Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Degustacje, degustacje, degustacje! - Kraków - Pijalnia Win Francuskich 25 luty DEGUSTACJA WIN WŁOSKICH

10.02.2011 10:29

Pijalnia Win Francuskich oraz importer win włoskich Salute zapraszają na prezentację siedmiu win włoskich wyprodukowanych z typowo włoskich, z rzadka gdzie indziej spotykanych, odmian winorośli (m.in. verdicchio, aglianico, nebbiolo). W programie degustacji prowadzonej przez Monikę Bielkę-Vescovi znajdą się:

1. G.D.Vajra Moscato d’Asti DOCG 2009
2. Marotti Campi Luzano Verdicchio dei Castello di Jesi Classico DOC Superiore 2009
3. Jasci & Marchesani Montepulciano d'Abruzzo DOC Cerasuolo
4. Torrevento Matervitae Aglianico Rosso IGT 2008
5. Pravis Gropello di Revo IGT 2006
6. Guasti Clemente Nebbiolo d'Alba DOC 2005
7. Il Poggione Brunello di Montalcino DOCG 2005

Termin: piątek, 25 lutego 2011, godz. 19.30
Miejsce: Pijalnia Win Francuskich, ul. Zamenhofa 6/1a, Kraków

Cena: 40 zł osoba, 70 zł para
Zgłoszenia: bardel@pijalnia.com

07.03.2011 16:12
Muszę znikać ... nie mam jak sprawdzić na szybko literówek i składni, więc wybaczcie obiecuję przeczytać i wprowadzić ew. poprawki później :)

***

Włochy ... włoskie wina ... zawsze coś musi być nie do końca dobrze, aż boje się tegorocznego urlopu, postanowiliśmy dać Italii jeszcze jedną szansą ... kocham Ją na odległość, a jednak na miejscu tak często potrafi rozczarować, oby ostatni raz ...

Pijalnia Win Francuskich niespodziewanie pożegnała nas jak się okazało z naszą ulubioną klimatyczną piwniczką na Zamenhofa 6 , zmiany, zmiany , zmiany ... koniec z miłą, małą ,przytulną piwniczką, czas poznać nową na ul. Garncarskiej 5 w restauracji Cudowne Lata. Nadal będę rozwodził się nad swym żalem, choć dobrze rozumiem powody tych zmian ... sumienie mnie boli, że relację z tej lokalizacji piszę dopiero teraz ... targany egoizmem, zawsze chciałem, żeby to było „nasze miejsce” w znanym, niewielkim gronie i starałem się tylko chwalić cichutko z boku ... wierzę mocno w Pana Michała, że nowe miejsce wybrał równie dobrze, choć zdjęcia lokalu szepczą mi z lekka, że koniec miłego ścisku i wyróżnienia się tym „czymś” czego brakowało mi zawsze wśród konkurencji.

Dobrze dość tego łkania w rękaw ...

Degustacja zapowiadała się bardzo interesująco. Była to prezentacja siedmiu win włoskich wyprodukowanych z typowo włoskich, rzadko gdzie indziej spotykanych, odmian winorośli (m.in. verdicchio, aglianico). Co może być więc ciekawszego od win mało znanych, przypisanych do konkretnego miejsca , niekomercyjnych po części ? Dodatkowo degustację prowadziła Pani Monika Bielki-Vescovi znająca się na winach jak mało kto w Krakowie, jej prezentację są zawsze bardzo dobre merytorycznie, potrafi też na szczęście zapanować nad „naszym szaleństwem” po kolejnym kieliszku.
... choć teraz jedno marzenie mnie naszło , pomysł na idealnego prowadzącego degustację, w swoim odczuciu jednego takiego nie ma, choć Pan Michał Bardel, ma myślę oba atuty, wiedzę i lekkość prowadzenia spotkania, mnogość anegdot i jeszcze większej dawki humoru moglibyśmy zaś spodziewać się od Pana Marcina Chotkowskiego z Winnych Czarodziei Tak ... taki 3 osobowy mix byłby idealny !

Jak z winami ... kiepsko niestety. Nie zawiodło oczywiście Nebbiolo i Brunello, a reszta cóż ... mógłbym napisać, że nasze receptory węchowe i kubki smakowe nie są do nich przyzwyczajone, że z czasem na pewno odkrylibyśmy ich moc, potencjał i radość jaką nam niosą , ale jak to Włochy, dały mi znowu nadzieję, a potem zrównały z ziemią ... mieliśmy okazję w ostatnich dniach sprawdzić wina z Chorwacji i Moraw, również kilka nowych szczepów dla naszego nosa i ust ... i były rewelacyjne, czyli w/w hipotezy udowodnić mi się nie uda ... Średnia moich ocen z degustacji 6,5 to słabo ...

Ceny oraz zdjęcia win znajdziecie w wyszukiwarce tu wklejam tylko opisy.

1. Moscato d'Asti DOCG G. D. Vajra 2009
- piewrszy nos przyjemny melonowo, ananasowo , landrynkowy, lekko cytrusowy, drugi delikatnie wzmocniony. W ustach mineralne, słodkie ... nieprzyjemnie słodkie, jak lubię wina słodkie, tak tu przez "bąbelki" zostaje nieprzyjemna szorstkość na języku, zaczynają się smaki a'la "vibovit". Do uratowania jak wspomniała Pani Monika na degustacji ... żelatyną i owocami
Ocena : 5

2. Luzano Verdicchio dei Castello di Jesi Luzano Marotti Campi 2009
- pierwszy nos cytrynowo ... siuśkowy :) , drugi ... podobny. Usta ostre, pikantno-gorzkie, mineralne ... na pewno ciekawe i kontrowersyjne szczególnie po Moscato d'Asti :)
Ocena:5

3. Montepulciano d'Abruzzo Cerasuolo DOC La Valentina 2009
- pierwszy nos truskawka, poziomka, w drugim większa mineralność, czereśnia. Usta podobne, lekko zbyt ostro-gorzkie. Jak lubię wina różowe to mnie nie urzekło.
Ocena:6

4. Aglianico Matervitae Rosso IGT Torrevento 2008
- wino wielu osobom nie przypadło do gustu, w pewnym sensie rozumiem, nie było tu bukietu, czy choćby wielu aromatów, ale w nosie wyglądało to tak ... idę sobie leśną ścieżką w słoneczny dzień , zamyślony i ... zdeptałem krzaczki pełne dojrzałych, soczystych jeżyn ... w nosie niesamowicie świeże, soczyste jeżyny , w drugim nosie lekko dymiące się już od padającego na nie słońca W ustach poza jeżynami, wiśnie, pieprz, karmel. Wyczuwalne mocniej taniny. Polecałbym jednak do sprawdzenia samemu...
Ocena:7

5. Groppello di Revò IGT Pravis 2006
- pierwszy nos wiśnie, czereśnie. W drugim znaczne pogorszenie aromatów pojawia się zapach grilla rozpalonego na stacji benzynowej wśród plam oleju :) i jeszcze niedopieczonego mięsa :), z czasem zapachy 'oleiste' na szczęście się wycofują. Usta pełne wiśniowe, pieprz ( biały ? ) , lekkie cytrusy, jeżyna.
Ocena:7

6. Nebbiolo d'Alba Clemente Guasti 2007
- w pierwszym nosie wyczuwamy wiśnie, wanilie, w drugim dołącza pieprz i wzmaga się miło intensywność. Usta pełne, taniczne, aksamitne, harmonijne z nosem.
Ocena:8

7. Sangiovese Brunello Il Poggione 2005
- pierwszy nos wiśniowo-beczkowy, w drugim zwiększenie intensywności, dym, pieprz. W ustach ostre, pikantne, pełne. Ciemne owoce. Zrównoważone o długim finiszu.
Ocena:8

Oczywiście oceny, odczucia własne ... czasem nie mające nic wspólnego z opisami producenta.

08.03.2011 23:30
Brunello di Montalcino... rewelacyjne, potezne wino. Szkoda tylko, ze pije sie je tak rzadko.

09.03.2011 01:07
Pewnie ze względu na cenę :(

09.03.2011 08:39
Ceny są niestety bardzooooo wysokie. Ja ostatni raz brunello miałem okazję wypić bodajże na początku 2009 roku... taką przynajmniej datę wpisałem przy ocenie, a było to wino: Sangiovese Brunello di Montalcino Cantine Leonardo 2003 - rewelacyjne, choć za tę cenę chyba wolałbym jakieś dobre grand cru ;)

09.03.2011 15:09
Sprawdzę w maju jakie ceny są bezpośrednio w Italii :)

09.03.2011 16:07
Ja w te wakacje widziałem na półkach włoskich carrefour'ów brunello i barolo już od 15 euro :D, ale w związku z tym, że byliśmy tam w wakacje i upał niemiłośnie nas doskwierał to królowały bąbelki, a w szczególności moooocno schłodzone prosecco :)

09.03.2011 18:42
ja w maju mogę liczyć na deszczyk to kto wie :P

09.03.2011 18:49
Gdzie do Włoch jedziesz? Moja żona w tym roku (czerwcu) wybrala Wenecję ;] Mamy nadzieje, ze do tego momentu nie zatonie heh

09.03.2011 19:19
ObyTym razem okolice Jezior Como, Garda ... domek już zarezerwowany ... teraz tylko się zastanawiamy czemu taki tani :P

09.03.2011 21:52
obrazek
jeziora mediolańskie :)
Dominik, ale przecież od Como do Gardy jest jakieś 150 km heh.
Na zdjęciu Lago di Como od strony miasteczka Como (a gdzieś w oddali słynna rezydencja George Clooney'a)

09.03.2011 22:08
obrazek
Drugie zdjęcie i Lago di Como z góry :). Na zdjęciu w lewym, górnym rogu widoczny jest Aero Club -> ale uprzedzam - nie, nie latałem heh
http://como-lake.arounder.com/en/transportations/aero-club-como/aero-club-como-01.html
Tutaj widać (po prawej stronie) wzgórze z którego było robione zdjęcie.

09.03.2011 22:47
obrazek
Jak to miło po wspominać
Lago di Orta, godzinę po wylądowaniu na Malpensie :)

Dominik, wygląda znajomo prawda?

09.03.2011 22:54
obrazek
Heh, mam jeszcze jedno!
http://www.wspomnienia.netax.pl/Italia/Orta/album/index.html#20
Pierwsza markiza z prawej i... moje zdjęcie heh.

09.03.2011 23:03
obrazek
No i oczywiście Stresa i Grand Hotel Bristol
http://www.wspomnienia.netax.pl/Italia/Stresa/album/index.html#1
My akurat trafiliśmy na początek wesela... Orkiestra w ogrodzie, para młoda przylatuje helikopterem, goście przyjeżdżają od lamborghini galardo po aston martinami :) W końcu to Stresa.

09.03.2011 23:07
To by było na koniec... przynajmniej na dzisiaj

10.03.2011 10:44
Haha widzę, że podłapałeś moją stronę ze zdjęciami ... :)))

Szczególnie polecam z własnych wpomnień jak właśnie wkleiłleś link okolice Orta San Giulio, gdzie w ogóle powstał pomysł przy chwilowej ucieczce do normalności w czerwcu 2010 ze Szwajcarii ... przy okazji powspominam przygodę z wymiany turbiny w Italli :) z autka, które właśnie rozbiłem...

Dokładnie będziemy w miasteczku MUsso przy Como :) ,więc fakt , że częściej zagościmy przy Maggiore i 2 mniejszych.

Garda prawie 200 km :) , ale dla nas to nie problem 2,5 h i na miejscu :) i tak planujemy jeździć i zwiedzać :) ... byle pogoda tak wcześnie dopisała. Był ktoś w MAJU w Italii ?

10.03.2011 11:23
obrazek
Czyli zrobiliście na odwrót niż myWakacje we Włoszech z wycieczką do Locarno... A tam Valle Verzasca i możliwość oddania najdłuższego w Europie skoku na bungee , Lavertezzo (POLECAM) i te domki... - każdy z wywieszoną flagą Szwajcarii :)

10.03.2011 11:29
obrazek
Lavertezzo i ichniejsza plaża

10.03.2011 11:57
Do Szwajcarii nie wrócę :) musieliby mnie siłą do tego dziwacznego kraju ciągnąć, a plaża w Lavertezzo rzeczywiście super

10.03.2011 19:30
Plaża super! Czemu dziwaczny kraj? Z winami szwajcarskimi sie nie spotkalam, ale ja jeszcze raczkuje w tym temacie. Wiem tylko ze maja pyszna czekolade ! ! !

10.03.2011 22:43
Mi się tam podobało, nawet bardzo. Co prawda byliśmy tam tylko jeden dzień, ale samo Locarno i okolice ma swój wyjątkowy klimat, który bardzo miło wspominam.
Niestety oczywistą oczywistością jest jeden, bardzo duży minus... ceny. W Szwajcarii jest strasznie drogo.
Wina szwajcarskie? Widzieliśmy w jakimś supermarkecie (tam na miejscu), ale ceny oscylujące około 20-30 franków za wina 'no name' nas zniechęciły. Teraz żałuję, że zapomniałem pstryknąć jakiejś fotki

10.03.2011 23:33
Akurat Gosiu jeśli chodzi o wina to mają REWELACYJNE i wcale nie były drogie musiałeś mieć pecha Pawle z tego co pamiętam jakies 6-10 chf były na prawdę fajne, potem jeszcze byliśmy na degustacji w KRK w Pijalni WF i tylko nas to utwierdziło :)
Czekoladę też, ale to mnie akurat mniej interesuje :P

Czemu dziwaczny kraj:
- kraj w zależności od regionu wygląda jak zakopane lub mazury ...
- zwykły schabowy w podrzędnej knajpie kosztuje w przeliczeniu 100 zł ( to taki tańszy ), co dziwne ceny w sklepach spożywczych jak u nas ...
- sklepy małe jak i hipermarkety otwarte z reguły od 10 do 12 ...potem sjesta ( ale czemu ? gorąco to tam nie jest ... ) potem od 15 do 18 ... a potem masz człowieku pecha bo nawet stacje benzynowe to są samoobsługowe automaty w 90%
- jazda po ulicach to była dla mnie katorga ... 50 km/h ... i to co do 1 km/h ... speedtronic, tempomat obowiązkowy :) poza miastem czyli jakies 1km :) 70 km/h po czym 50 km/h i jak się człowiek zagapi to siedzi na tyłku auta przed sobą :)
- duże miasta koszmarne, szare, brudne ... Lozanna ... wytrzymaliśmy 15 minut :)
- Szwajcar z reguły bystry nie jest choć wypadałoby napisać przesadnie wierzy w każdy przepis .... :) ( oczywiście wcale nie generalizuje ... nie absolutnie :) , najlepszy przykład pacjentka pojechała na narty ... zepsuła się bramka wpuszczająca na wyciąg, więc Polacy, Niemcy, ... każdy przełożył nogę nad i na wyciąg ... grupa Szwajcarów utknęła na godzinę :)
- znajomy lekarz przeprowadził się do Szwajcarii ... ale , żeby kupić mieszkanie na pewnym osiedlu musiała się zebrać wspólnota i przedyskutować czy go chcą ... musiał też oczywiście przedłożyć z kraju np. dokumenty o niekaralności :)
- nasz język to dla nich ... czeski :P, ale olać to ...powiedzieliśmy, że ich to chyba węgierski :P

Są plusy ... mam nadzieję, że brać dresiarska nie czyta tu niczego
- kradzieże chyba nie istnieją Sklepy np. z ubraniami, wystawiają rzeczy przed wejście, na sjestę a czasem nawet na noc ( kwiaciarnie ) nie chowają ich do środka
- małe miasteczka, nad j. genewskim z winnicami ... ale ileż ich jest ? Szkoda czasu, lepiej przekroczyć granice z Włochami czy Francja i nie wracać ...

Podsumowanie Szwajcarii najlepiej opisał mój znajomy:
Po pierwsze lepiej wygląda na zdjęciach niż w rzeczywistości ...
http://wspomnienia.netax.pl/Szwajcaria/album/index.html
Po drugie kraj byłby nawet znośny, ale trzeba wysiedlić ludność i zastąpić jakąś z choć minimalnym poczuciem humoru :)

itd itp

13.03.2011 20:15
Szwajcarzy mają doskonałe białe wina, tylko ich nie eksportują. Sami radzili mi unikać szwajcarskich win czerwonych, ale mogę polecić jedno rewelacyjne białe - Amigne de Vetroz. Gdyby ktoś widział je w Polsce to proszę o wiadomość, gdzie można kupić.

14.03.2011 20:50
dominikw napisał:musiałeś mieć pecha Pawle z tego co pamiętam jakies 6-10 chf były na prawdę fajne,

No nie wiem, może faktycznie miałem pecha, bo w sumie patrzyłem w Migrosie, czyli jednym z większych sklepów.


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem