Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Degustacje, degustacje, degustacje! - Degustacja Rieslingów w Winarium w Opolu

01.09.2011 10:03

Wczoraj uczestniczyłem w degustacji pt. "Król Riesling nadchodzi", którą prowadził tradycyjne pan Marcin Zatorski z Winarium. Grupa bardziej zaawansowanych miłośników wina miała okazję poznać jak ten "królewski" szczep potrafi pokazać swoją różnorodność w zależności od kraju uprawy i siedliska. Tradycyjnie wina zagryzaliśmy serem i bagietką.
Przekrój terytorialny był bez zarzutu : Europa, Afryka, Ameryka Płd i Nowa Zelandia - 5 win w cenach od 39 do 69 zł. Wszystkie wina były technicznie bez zarzutu i oceniam je wszystkie pomiędzy 6 a 7 punktów (moje oceny są zwykle dość surowe). Świetnie zareprezentowały zarówno charakter samego szczepu jak i siedlisko. Oczywiście wina wprowadzę do bazy i ocenię.
Piliśmy:
1. Erbacher Honigberg Riesling Feinherb, producent Heinz Nikolai, Rheingau, Niemcy 39 zł
2. Hartenberg Weisse Riesling, producent Hartenberg, Stellenbosch, RPA 45 zł
3. Leyda Riesling Single vineyard Neblina, producent Leyda, Leyda Valley, Chile 49 zł
4. Alsace Riesling, producent Vincent Fleith, Alzacja, Francja 59 zł
5. Konrad Bunch Selection Riesling, producent Konrad Winery, Marlborough, Nowa Zelandia 69 zł

Moje uwagi:
Wszystkie wina pokazały największą zaletę Rieslinga - bogaty, owocowy i kwiatowy nos
Tylko 2 - Leyda i Konrad miały kontrowersyjną (ostatnio sporo piszemy o tym na portalu) naftową nutę - jak żartowałem Konrad to nawet Shell V-Power
Leyda, najbardziej zbliżona smakiem do nadreńskiego szablonu, ma aż 14% alkoholu, choć wcale w tym winie on nie przeszkadza
Nowozelandzki Konrad - odpowiednik Spätlese ma świetnie zrównoważone usta - mimo ogromnej ilości cukru resztkowego kwasowość Rieslinga go neutralizuje.
Riesling alzacki jest winem od producenta z grupy wyznawców guru Steinera - czyli biodynamików. Ma najwyższe ekologiczne certyfikaty, AB i Demeter.

Ten przegląd pokazał ogromną uniwersalność Rieslinga zarówno jako wino pasujące do bardzo szerokiej gamy potraw i deserów ( wersje spätlese, BA, TBA) oraz jako wino do rozmowy; np. Leyda (najbardziej mi smakowała) np. do de'volaya, a Erbacher do rozmowy o książkach.

01.09.2011 12:08
"nawet Shell V-Power" :)

03.09.2011 12:06
Zupełnie przypadkiem wczoraj otworzyłem butelkę Hartenberga. Z żalem muszę stwierdzić, że dawno nie piłem tak "nijakiego" wina.


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem