Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Wywiad z Krzysztofem Janiszewskim - Złoto Hiszpanii

 

Zloto_Hiszpanii_foto magnify dobre
W ramach naszego udziału w II Międzynarodowych Targach Alkoholi Wine&Spirits 2010 postanowiliśmy przybliżyć Wam niektórych z importerów, którzy sprowadzają wina do Polski. Na pierwszy ogień poszła firma Złoto Hiszpanii, mieszcząca się w Warszawie i będąca wyłącznym przedstawicielem i importerem ekskluzywnych hiszpańskich win i artykułów spożywczych. Przed wami zapis rozmowy z Krzysztofem Janiszewskim.

- Czy w Polsce możemy już mówić o kulturze picia wina?
K. J.: Można mówić o kulturze picia wina w Polsce, ponieważ markowe wina na polskim rynku pojawiły się już piętnaście – dwadzieścia lat temu i na dzień dzisiejszy, z racji coraz częstszych podróży Polaków za granicę, do krajów takich jak Hiszpania, Włochy czy Francja, ludzie nauczyli się próbować i odróżniać wina. Przez te kilkanaście lat dużo się zmieniło i nie jest tak jak na początku, kiedy to najsłabsze wina próbowano w Polsce sprzedawać po jak najwyższych cenach. Dziś relacja ceny do jakości jest zazwyczaj prawidłowa. Mit taniego wina niestety jeszcze funkcjonuje w marketach, czy na stacjach benzynowych, natomiast w sklepach winiarskich, specjalistycznych, mamy już wyselekcjonowane wina.

- Nie każdy jednak czuje potrzebę szukania sklepu winiarskiego, aby napić się wina. Czy w marketach można kupić dobre wino?
K. J.:
W markecie ciężko jest znaleźć dobre wino. Chęć osiągnięcia maksymalizacji marży jest zbyt duża, w stosunku do chęci oferowania dobrego produktu. Jednocześnie klient jest klientem przypadkowym, kupuje wino jako dodatek do innych zakupów, nie może też liczyć na podpowiedź sprzedającego, który zna się na winach, tak więc również wybór często jest przypadkowy.

- Czy to znaczy, że Polacy nie interesują się winami i dokonują wyboru na podstawie ceny i wyglądu butelki?
K. J.:
Niestety nadal część Polaków kieruje się bardziej wyglądem butelki, a my to zauważamy z tego względu, że mamy bardzo dobre, ale też bardzo nowoczesne wina hiszpańskie, które mają naklejki mało reprezentacyjne. Często mamy pytania, czy są to średniej klasy wina, natomiast są to wina wybitne. Na zachodzie wśród producentów następuje odejście od tradycyjnych etykiet na rzecz etykiet nowoczesnych, które zawierają wszystkie niezbędne informacje, nie są jednak nadmiernie ozdobne, choć przyciągają oko.

- Jak w takim razie ocenia pan polski rynek win?
K. J.:
Jest to rynek bardzo perspektywiczny, który będzie się rozwijał i sprzedaż dobrych win będzie rosła wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa. Na dzień dzisiejszy jest już grono ludzi, którzy wolą kupić jedną butelkę dobrego wina, niż dwie, czy trzy butelki gorszego. Konsumenci poszukują win o określonych smakach, określonym charakterze, zapamiętują marki i rodzaje, wracają do nich po jakimś czasie.

- W jakich cenach możemy kupić wina sprowadzane przez pana firmę?
K. J.:
Z założenia sprowadzamy najdroższe wina hiszpańskie, za możliwie najniższą cenę. Jesteśmy nastawieni na bardzo niskie marże. Nasze wina kosztują prawie tyle, co w Hiszpanii, różnica wynika tylko z Vat’u, transportu i akcyzy. Naszą ideą jest sprowadzanie absolutnie najlepszych win, stąd naszym doradcą jest mistrzyni Hiszpanii Sommelierów, pani Kasia Romańska. Ona robi dla nas preselekcje i z tych przez nią polecanych my wybieramy te, które uznamy za najlepsze dla polskiego podniebienia. Oferujemy wina w przedziale cenowym od 32 zł do 550 zł. W każdej cenie sprzedaje nam się porównywalna ilość win, z tego względu, że każde z tych win ma cenę odpowiadającą jakości. Klienci wiedzą, że jeśli kupują wino droższe, to jest to wino dużo lepsze, jednak jeżeli decydują się na tańsze to dostają również bardzo dobre. Mamy same luksusowe produkty, dlatego nie mamy takiej sytuacji, że sprzedają się tylko wina najtańsze.

- Dlaczego zdecydował się pan importować wina właśnie z Hiszpanii? W końcu w Polsce istnieje przekonanie, że najlepsze wina są z Francji.
K. J.:
Jest to region, który jest lekko zaniedbany w Polsce, dlatego że marketing Włochów i Francuzów jest u nas dużo lepszy. Są to wina nowe, wytwarzane w nowych, nowoczesnych winnicach, co gwarantuje najwyższą jakość. Jest to również prężnie rozwijający się rynek. Sprowadzamy starannie wyselekcjonowane wina z najlepszych winiarskich regionów Hiszpanii, jak Muga, Garmendia, Tres Picos i Borsao, Nora, Naia, czy Domino de Atauta.

- Jak ważne dla smaku wina jest opakowanie? Czy wino z kartonu może być równie dobre jak z butelki? Czy wino zakorkowane plastikiem, lub zamknięte nakrętką może dorównać temu z klasycznym drewnianym korkiem?
K. J.:
Wino w kartonie nie może być dobrym winem, chociażby ze względu na cenę. Zazwyczaj nie jest jednak przeznaczone do degustacji, czy delektowania się. Jest to typowe wino do zaspokojenia pragnienia, na bankiety, gdzie nie zwraca się uwagi na jakość, a wino jest tylko dodatkiem. Korek nie ma tak dużego znaczenia, jak mu się przypisuje. Tradycyjnie oczywiście ludzie wolą korek drewniany, natomiast w wielu bardzo dobrych winach używa się korków plastikowych. Liczy się zawartość butelki.

- Jak należy wino przechowywać, aby jak najdłużej zachowało swoje walory?
K. J.:
Wino powinno się przechowywać na leżąco i najlepiej w temperaturze około 11-18 stopni. Nie mniej, bo się wytrąca cukier i nie więcej, bo się zagotuje.

- Czy to, w jaki sposób podajemy i pijemy wino ma znaczenie?
K. J.:
Tak. Wino powinno się pić w małych ilościach. Taką ilością przyjętą w świecie restauracyjnym w Europie jest 150 gram. W Polsce wino jest sprzedawane w różnych ilościach. 100 gram to trochę za mało, aby się w pełni rozkoszować smakiem, 200 to już za dużo. Wina powinno się lać na dnie kieliszka, dlatego że wtedy oddycha, nabiera swojego bukietu i można z niego więcej wydobyć. Lepiej nalewać częściej w małych ilościach, niż tak jak jest to w Polsce przyjęte, do połowy czy nawet do końca kieliszka. Również szkło ma znaczenie, ponieważ dobrze dobrane, pozwala winu pokazać nam całe swoje piękno, czyli kolor, aromat i ładnie może się rozlewać po ściankach. Jeśli mamy słabe szkło, grube, nieprzeźroczyste, to przyjemność picia będzie mniejsza.

- Gdzie można kupić państwa wina?
K. J.:
Mamy tylko jeden sklep firmowy, w Warszawie na ulicy Mokotowskiej 73. Mamy też sklep internetowy – www.zlotohiszpanii.pl. Z degustacjami jeździmy do najróżniejszych miast w Polsce – zarówno największych, jak i tych mniejszych.

Rozmawiał: Przemek Łucyan

 


Przejdź do listy artykułów

Komentarze

Win nie degustowaliśmy, ale oprócz win firma ta oferuje znakomitą hiszpańską szynkę, dobre sery i oliwy. Wiemy bo to mieliśmy okazję skosztować. Po szynkę, która podobno jest najdroższą szynka na świecie wybierzemy się na Mokotowską (pomimo ceny).

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.