Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

VIII Konwent Winiarzy Polskich imprezą roku?

2013/07/03


Ostatni weekend upłynął wszystkim miłośnikom wina pod kątem VIII Konwentu Winiarzy Polskich. Było o nim głośno już od dłuższego czasu, ponieważ m.in. organizatorem wydarzenia oprócz Polskiego Instytutu Winorośli i Wina była Winicjatywa, a patronat medialny nad wydarzeniem objęła większość znaczących polskich portali winiarskich. Zatem wszyscy począwszy od blogerów, osoby z branży, po zwykłych amatorów wina od kilku tygodni ostrzyli sobie zęby na samą myśl degustowania win polskich na... stadionie narodowym. I chyba się nie zawiedli.

 


Ja będę się wypowiadał jako osoba dla której był to pierwszy Konwent Winiarzy Polskich. Do tej pory nie miałem okazji w nich uczestniczyć, dlatego ucieszyłem się, gdy usłyszałem, że impreza zostanie zorganizowana w Warszawie, a konkretnie na naszej warszawskiej arenie piłkarskiej.


Na stadion narodowy ściągnęła śmietanka polskich Winiarzy, którzy oprócz tradycyjnego przedstawienia swoich win w panelu w ciemno zaprezentowali również swoje wina szerszej publiczności. Skupię się jednak na wspomnianym panelu w ciemno, ponieważ to akurat w nim miałem okazję uczestniczyć.


 

W panelu eksperckim, który poddał polskie wina degustacji w ciemno uczestniczyli Wojciech Bońkowski, Wojciech Bosak, Sławomir Chrzczonowicz, Wojciech Gogoliński, Mariusz Kapczyński, Tomasz Prange-Barczyński i Andrzej Strzelczyk. Na sali przysłuchiwało się ich komentarzom ponad 150 delegatów - w tym i ja.



 

33 winnice zgłosiły do oceny prawie 40 butelek. Ja nie ukrywam mam kłopot z polskimi winami, ponieważ od dłuższego czasu nie mogę się do nich przekonać. Inne aromaty, inne smaki, inny poziom kwasowości... Dlatego z wielką uwagą przysłuchiwałem się wypowiedziom ekspertów, którzy rozmawiali na temat metod produkcji, charakterystyki terenu z którego pochodziło wino, często wywołując do tablicy przedstawiciela winnicy.


 

Czasami byli również bezlitośni punktując potencjalne błędy, które popełnił winiarz produkujący oceniane wino, ale zdarzało się również, że z uznaniem wyrażali się na temat efektu końcowego w postaci zaprezentowanej butelki.



 

I tak kolejno przez kilka godzin, butelka po butelce, od win białych po czerwone. Szczepy o których niewiele osób słyszało typu Seyval Blanc, Sibera, Solaris, Hibernal, czy popularniejsze Rondo i Regent.


 

Degustacja w ciemno zakończyła się również ogłoszeniem wyników zorganizowanego po raz pierwszy konkursu polskich etykiet winiarskich w którym wg jury (Ewa Wieleżyńska, Piotr Wadowski i Luks Piekut) [uwaga] pierwsze miejsce zajęła Winnica Adoria wyprzedzając Dom Bliskowice i Winnicę Gorło, której co warto wspomnieć wszystkie winne etykiety są ręcznie malowane przez panią Monikę Dąbkowską.



 

Niektórzy po degustacji musieli jeszcze rozdać autografy, udzielić kilku wywiadów i mogli pospieszyć na szybki lunch, a kolejno rozpocząć przygotowania do otwartej degustacji ponad 100 polskich win.


 

Na tym etapie zakończyłem swój udział w Konwencie, ponieważ 29 czerwca to był nie tylko wielki dzień dla polskiego winiarstwa, ale również imieniny Piotra i Pawła. Zatem po porannej degustacji trzeba było rozpocząć przygotowania do wieczornego świętowania... ;)


Portal nasze-wina.pl był patronem medialnym Konwentu Winiarzy Polskich.

Paweł

Komentarze

I koniecznie warto wspomnieć o organizacji. Naprawdę byłem pod wrażeniem :)

Kolejne ciekawe podsumowanie (z notkami win)
http://www.vinisfera.pl/wina,1518,240,0,0,F,news.html

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.