Wielu producentów w Dolinie Loary patrzy optymistycznie na przyszły 2014 rok po trudnym i skomplikowanym 2013. Zimna i mokra wiosna utrudniała pączkowanie, nie pomogło także późne kwitnięcie, które miało miejsce na koniec czerwca. Lato było zróżnicowane, przeważnie gorące, jednak wilgotna końcówka września spowodowała, iż wiele winogron zaczęło gnić.
Nie mieli łatwo winiarze z Vouvray, o czym pisaliśmy. W dniu 17 czerwca obszar nawiedziło gradobicie, które spowodowało straty na poziomie 40 %. Marie Thomas z Syndicat des Vignerons de Vouvray wskazuje, iż „najbardziej ucierpią na tym wina musujące z tego regionu, mało będzie win typu demi-sec, ale o moelleux nie ma co marzyć”.
W innych częściach Doliny Loary zbiory rozpoczęto pod koniec września (dla win Pays Nantais i Touraine). Grona na Sancerre i Pouilly trafiły do koszy zbieraczy w pierwszych dniach października. Dla odmian Chenin Blanc i Cabernet Franc czas zbiorów rozpoczął się równo 10 października.
Co więcej o winach z bieżącego rocznika? Alkohol jest niższy niż zazwyczaj (około 10,5 oraz 11%). Wysoka kwasowość sprawiła, iż wielu producentów postanowiło nie szaptalizować swoich win po raz pierwszy od dekady i dłużej.
Po słabych dwóch ostatnich rocznikach w regionie, wielu winiarzy desperacko będzie starało się wyprodukować jak najwięcej wina, żeby uzupełnić straty. Jacky Blot z Domaine de la Taille au Loups i Domaine de la Butte zauważa, że „kiedy dodamy do siebie ilość butelek z 2012 i 2013 roku to mamy ich ponad ćwierć miliona."
Ostatni naprawdę dobry rocznik w Dolinie Loary kończący się cyfrą 4 był w… 1964 roku. Czy po pięćdziesięciu latach winiarzom uda się powtórzyć sukces i utrzeć nosa producentom z innych regionów?
żródło i foto: Decanter.com
Komentarze
Ciekaw jestem, czy właśnie 2013 będzie wielkim rocznikiem dla tego regionu, czy też okaże się kompletną klapą..
