Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

[aktualizacja] Hiszpania nieodkryta - relacja z degustacji

2012/10/05


Z reguły kojarzymy Hiszpanię poprzez pryzmat Riojy, Nawarry i… czasem Cavy. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie bogactwo i różnorodność winiarską oferuje ten kraj zajmujący lwią część Półwyspu Iberyjskiego. Obecnie istnieje 69 sklasyfikowanych regionów, w których produkuje się wino, a ta liczba była sporo mniejsza parę lat temu. Winna Espana rozwija się, zdobywa nowe rynki, sporą część polskich serc i kieliszków podbiła dawno temu… czy utrzyma ten stan?


spain-selectus magnify spain-otero magnify spain-saso magnify spain-peregrino magnify spain-dehesa magnify spain-paradetes magnify spain-mw magnify Podczas corocznej degustacji, a właściwie Wystawy Win Hiszpańskich zorganizowanej przez Ambasadę Hiszpanii, którą od strony PR wspierała Tratoria, nowości była mnogość. Nowe regiony, producenci, sposoby upraw, szczepy… Określenie „wystawa” jest jak najbardziej właściwe, gdyż kraj Jana Karola I nie oferuje win, ale dzieła sztuki.


Na degustacji komentowanej poprowadzonej przez prawą rękę redaktora naczelnego Magazynu Wino Ewę Wieleżyńską zaprezentowano 16 win, wybranych przez nią samą. Jak każda selekcja autorska, także i ta miała wzloty i upadki, lepsze i gorsze wina, momenty pospieszania i zadumy, ale jednego nie można jej odmówić – była spowita otoczką profesjonalizmu i zakończyła się najstarszym ustrojem politycznym, czyli demokracją.


Po średnich cavach, prościutkich winach białych, przyszedł czas na czerwień. Osoti Crianza 2009, czekoladowo-wiśniowe, urokliwe, odrobinę taniczne. Man Igneus Barranc Dels Closos Negre 2010, dobrze zrównoważone, bomba czerwonych owoców, średnio długie. Juan Gil Monastrell 2010, dobrze zbalansowane, słodki nos, czegóż chcieć więcej? Last but not least, Escoda-Sanahuja Les Paradettes 2007 – wino pełne wyrazu, nos pozbawiony aromatów charakterystycznych dla czerwonych win (pojawiły się niuanse rosołowe), w ustach lepkie, przegotowane owoce. Drugi nos bardziej warzywny, ktoś nawet powiedział, że to buraczki w occie (zostało wybrane najlepszym winem degustacji).


Ogrom win na sali mógł onieśmielić niejednego amatora, a co dopiero winomana zaprawionego w bojach degustacyjnych! Reduta Banku Polskiego jednakże nie pękała w szwach i swobodnie mogłem zacząć wine-trip po ustalonych wcześniej producentach i – oczywiście – ich winach.


Cava w jednych z lepszych wydań objawiła się za sprawą Antonio Mascaro. Kataloński producent Reservą Brut „Nigrum” oraz Brut Rose „Rubor Aurorae” zdobył damską część degustujących. Oba wina lekkie, świeże, z mocą soczystego owocu.


Dehesa de Luna i jej szorstkie Tempranillo 2010 wydało się winem w sam raz na to, by stać się everyday wine – lekkie, mało wymagające, ale delikatnie schłodzone może być świetną propozycją na lato.


Bodegas Eguia Gran Reserva 2004 była kubłem zimnej wody dla wszystkich tych, którzy sądzili że Hiszpania produkuje tylko masowe house wine (takich nie brakuje), siermiężne, jagodowo-borówkowe aromaty ciekawie komponowały się z solidną taniną.


Bodegas Los Aljibes Selectus 2007, spora kwasowość po chwili w kieliszku zostaje utemperowana przez bogatą owocowość.


Cellarmasters Otero Reserva 2006, odkrycie degustacji, wino kompletne, nieoczywiste, kontemplacyjne, bajka opowiedziana za pomocą wina, świeżość i patyna zarazem.


Gordonzello Peregrino 14 2008, lepkie owoce, dobrze wtopiona beczka, intrygujące połączenie ostrych aromatów konfitury oraz lekkiej goryczy.


Valonga Saso Alto 2007, biały pieprz, warzywko, a całość poprzetykana beczkowymi niuansami.


Zeszłego roku podczas poprzedniej Wystawy Win Hiszpańskich poruszałem się trochę we mgle. Nie bardzo wiedziałem, jaki jest zamysł imprezy, ponieważ nie jest możliwe zebranie 30 producentów i w całości pokazanie różnorodności winiarstwa tego kraju. Była cava, Rioja, Priorat, ale zabrakło mi większej ilości pozycji z Ribery del Duero. Nowicjusze mogli odnieść wrażenie, że region ten dostał zadyszki i nie robi już mocarnych win (ależ robi, bądźcie spokojni).

Z niemal 70 regionami winiarskimi Espana z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

 

____________________________________________________________

AKTUALIZACJA:  Hiszpania nieodkryta - relacja.

Dzięki uprzejmości Ambasady Hiszpańskiej poniżej znajdziecie foto-relację z degustacji!

VIII Wystawa Win Hiszpańskich Warszawa



 

Tekst i foto: WineMike

 

Komentarze

Jedna z lepszych degustacji, na jakich byłem w bieżącym roku.

Ta zamknięta dla osób zaproszonych czy również i otwarta?

Porównując obie degustacje oceniam "open" za lepszą, bardziej zaskakującą... No i dałem na niej jednemu winu ocenę 10, co - jak przyznasz - nie jest dość częste w moim przypadku.

Michale, a które wino oceniłeś na 10? Z tego co czytam rozumiem, że nie było Albarino, a to przecież najlepsze (moim zdaniem) białe hiszpańskie wina robi się z tego szczepu.

Panie Krzysztofie, Albarino zaprezentowano niewystarczająco, gdyż było tylko u producentów:
Fortuna Wines (Eidosela znana z Biedronki),
Gordonzello (podstawowe Albarino o straszliwej kwasowości),
Grupo Vinicola Marqes de Vargas - Pazo San Mauro (jak wyżej),

Trzy Albarino na tylu wystawców to dość słaby wynik. Skupiłem się na winach czerwonych, co widać po relacji, a ocenę 10 dałem Otero Reserva Cellarmaster 2006 z Valladolid.

Piłem dzisiaj super wino. Protos Selecctiom 2006. Kupione u Konrada. Protosa znam z pobytu w Hiszpanii. Polecił mi znajomy. To wino jest warte grzechu i sumy za jaką oferuje sklep przy Wierzbowej. Pewnie w Hiszpanii było by taniej.

Ciężko trafić na tragiczną Riberę, podobnie mam z Prioratem, który uwielbiam. Z pobytu w Hiszpanii w kwestii win pamiętam jedynie niezliczone cavy.

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.