Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Maison Roche de Bellene - relacja

2012/11/26

 

Burgundia bywa często określana mianem najnudniejszego regionu winiarskiego na świecie. Do uprawy dopuszczone są wyłącznie dwie odmiany winorośli – z czerwonych pinot noir, a z białych chardonnay. W Beaujolais jest gamay, poza tym trochę aligote. Obszar ze stolicą w Dijon zajmuje powierzchnię 45 tysięcy hektarów, sklasyfikowany został 30 lipca 1935 r. Dominuje gleba gliniasto-wapienna, a klimat jest kontynentalny z wyjątkowo mroźnymi zimami.


Położona w Beaune młoda, bo zaledwie 7-letnia winnica, Maison Roche de Bellene, kierowana jest przez charyzmatycznego Nicolasa Potela, który pełni zarówno rolę właściciela, jak i winemakera. Na 22 hektarach uprawiane są wyłącznie szczepy pinot noir i chardonnay. Produkcja jest całkowicie organiczna. Nie używa się pomp do wyciskania soku. Budynki, w których przeprowadzane jest butelkowanie i dojrzewanie wina, pamiętają jeszcze czasy Henryka IV Wielkiego. Nicolas posiada uprawy w Santenay, Saint Romain, Volnay, Beaune, Nuits Saint Georges i Vosne Romanée. Podkreśla, że “każda strona góry daje inne wino”. Dziennikarze i blogerzy degustowali 11 win z jednego z lepszych roczników w regionie – 2010. Warto zaznaczyć, że wina czerwone nalano do kieliszków przed białymi z uwagi na ciężar tych drugich. Degustacja została zorganizowana przez importera 101win w ich warszawskim wine-barze ŻuŻu.


Zaczęliśmy od Cote de Nuits-Villages Vielles Vignes 2010; entry level, rzutkie, soczyste, spora owocowość.


Chorey Les Beaune 2010; dymno-węglowe niuanse, średnia owocowość, sporo ciała, długie, średnie taniny.


savigny magnify

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Milym zaskoczeniem było Savigny Les Beaune Vielles Vignes 2010; wyraźne nuty kawowe, świeże i subtelne.


Klasyczna sub-apelacja Vosne-Romanee Vielles Vignes 2010; nos delikatnie malinowy, pełne taniny, sporo ściągające.


chambolle magnify


Chambolle-Musigny Vielles Vignes 2010; nos skupiony, zwarty, dopowiedzony, trochę kamienne, spora kwasowość którą spina gładka beczka, kompleksowe.


Morey Saint Denis Vielles Vignes 2010; ostra kwasowość trochę błądzi pomiędzy owocowością a mineralnością, przeznaczone do długiego leżakowania, wino starego stylu.


Młody Nuits Saint Georges Vielles Vignes 2010; przyjemna faktura, broni się dobrym zbalansowaniem, ładnie ściąg (ającechciałbym go spróbować za 5-6 lat) , by za chwilę uwieść „starszym” Nuits Saint Georges Aux Boudots Premier Cru 2010; przypalone drewno, zmyślnie ułożone, słodkawy atak, rozwija się w stronę nut zamszowych, by uwieść goryczkowością.


chassagne magnify

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Gevrey-Chambertein Champeaux 1er Cru 2010; wielowymiarowe, dobrze ułożone, wyraziste fajkowe aromaty.


Clos de Vougeot Grand Cru 2010; bogate, szczodre i hedonistyczne wino, rozwijające się w kieliszku, bardzo dobrze zrównoważone.


Chassagne-Montrachet la Boudriotte 2010; nektarowe, ziołowo-rumiankowe niuanse, kwitnące kwiaty, soczysta kwasowość. Do 6-7 lat leżakowania.


potelipopielski magnify Nicolas Potel z Maison Roche de Bellene i Michał Popielski ze 101win



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pomimo zaledwie dwuletniego pobytu w butelkach warto obserwować te wina, zaopatrzyć się w 3-4 butelki wybranego, otwierać co 2 lata i uświadamiać sobie, że rozwijają się. Wątpię, czy ktokolwiek podzielił stwierdzenie z początku artykułu o regionie „PN-C”. Wina z Burgundii nie mają dużego rynku zbytu w Polsce z uwagi na ich cenę. Najczęściej przytaczanym argumentem jest ten nazwany „trzy razy mniej”, co można zdefiniować następująco – gdyby wina z Burgundii kosztowały jedną trzecią tego, po ile stoją obecnie, to sprzedawałyby się o wiele lepiej. 


Tekst i foto: Michał "WineMike" Misior


Komentarze

Tak rzadko mam okazję degustować wina z tych apelacji, że nie mogłem przepuścić takiej okazji. Wina bez wprowadzonych cen mają stosunkowo niedługo pojawić się w ofercie 101win.

To trochę nie tak. Młoda jest winiarnia a nie winnica, winnice są akurat stare oraz nie nazywa się ona Maison Roche de Bellene a Domaine de Bellene (Maison Roche de Bellene nazywają się wina ze skupowanych gron).

To pewne ułatwienie dla czytających, skrót myślowy ;)

Widzę, że na etykietach roczniki są "płynne"
Dzisiaj będzie 2010, jutro 2011, a pojutrze 2012 ;)

To są wina nie przeznaczone do sprzedaży, stąd takie robocze etykiety.

Kiedyś z czymś takim spotkałem się przy degustacji win polskich ;)
Jeden wzór etykiety i doklejane roczniki.

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.