Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Diabelsko dobre wina?

 

Klimat się zmienia, o czym słyszymy zewsząd. Jako miłośnicy wina zdajemy sobie sprawę, że coraz silniej wpływa to także na wina. W ostatnich latach spotykamy się z szeregiem obaw, co do wpływu zmian klimatu na jakość win, chociażby w tak zacnych regionach jak Szampania, czy Bordeaux. Coraz trudniej jest tworzyć właściwe dla renomy regionu wina. Chociażby tutaj możecie to odczuć w relacji z degustacji win z Bordeaux Wojciecha Bońkowskiego.  Są jednak miejsca, gdzie zmiany te wpływają na wino zachwycająco. Takim regionem winiarskim jest między innymi od kilku lat Tasmania.


tasmanian_wine_route magnify Ta wyjątkowa wyspa na południu od Australii może poszczycić się najczystszym powietrzem świata i, podobnie jak cała Australia, niezliczoną ilością bajecznie kolorowych roślin i egzotycznych zwierząt. Tasmania słynie z produkcji wysokiej jakości produktów spożywczych, takich jak miód, trufle, szafran, wasabi, a także piwa i… wina! Mimo charakterystycznych przerażających odgłosów wydawanych przez rodzimego diabła tasmańskiego, właśnie wina tasmańskie budzą raczej pozytywne skojarzenia i cieszą się coraz większym zamiłowaniem miłośników win. Nie może to dziwić w miejscu, które na konferencji klimatycznej w Barcelonie w 2008 zostało uznane za jeden z najlepszych regionów winiarskich na świecie!


Tasmania była jednym z pierwszych regionów w Australii, w których zaczęto uprawiać winogrona i była nawet źródłem sadzonek dla pierwszych winnic w Victorii i Południowej Australii. Chociaż niewielkie winnice funkcjonowały koło Hobart już w latach 40. XIX wieku, pierwsze przedsięwzięcie na skalę komercyjną pojawiło się tu dopiero w połowie lat 70. XX wieku. Natomiast już w latach 90. XX wieku wielu mieszkańców zaczęło zajmować się turystyką winiarską, gdzie w wielu winnicach zapewnili oni zakwaterowanie i szereg wydarzeń kulturalnych, jak również stworzono szereg znakomitych restauracji, gdzie do dziś kuchnia wyspy ma doskonałą reputację. Ponad 200 winnic Szlaku Doliny Tamar Wine, to wspaniała gratka miłośników wina i pięknych zakątków świata, rozciągająca się na wschodnim wybrzeżu, na północny zachód i południe. Większość winnic Tasmanii znajduje się w pobliżu miasta Launceston na północy i Hobart na południu, które są największymi ośrodkami miejskimi wyspy.


Kraina diabła posiada (wbrew pozorom) klimat umiarkowany, który jest determinowany przede wszystkim przez silne wiatry na Oceanie Indyjskim. Co ciekawe, przez te silne wiatry tasmańskie winnice wymagają korzystania z dużych ekranów na całym obwodzie winnic w celu ochrony winorośli. Chłodny klimat regionów wpływa na późny zbiór zazwyczaj około kwietnia. Natomiast skutki globalnego ocieplenia spowodowały iż stopniowo coraz większe obszary winogron dojrzewają w pełni, co pozwoliło większości z ostatnich roczników odnieść sukces i od 2005 roku dając dzięki temu bardziej wyraziste wina. Wcześniej dominowały tam w produkcji wina stołowe.


Zwiększyło to także możliwości dla rozwoju uprawy szczepów takich jak Cabernet Sauvignon, Sauvignon Blanc, Pinot Gris, Shiraz, Merlot, choć na wyspie rośnie głównie Pinot Noir, Chardonnay i Riesling.  To właśnie wina produkowane ze szczepów Pinot Noir, Chardonnay i Sauvignon Blanc są jednymi z najlepszych w Australii. To właśnie odpowiedni klimat i obecne w nim zmiany powodują też znaczny wzrost powierzchni upraw na Tasmanii, budowę nowych winiarni, a często i transport owoców w chłodniach z wyspy na kontynent.


Wprawdzie Tasmania produkuje niewiele wina, ale ze względu na jego wysoką jakość budzi ono duże uznanie i zainteresowanie. Są znane z  ich naturalnie wysokiej kwasowości i dobrej równowagi smaku owoców. Powstają tam wspaniałe wina musujące, które przyciągają uwagę krajowych i międzynarodowych amatorów wina, a także delikatnie przyprawione Pinot Noir. W pobliżu miasta Granton jest winnica Stefano Lubiana jednego z najlepszych producentów wina musującego i Pinot Noir w Australii. Wiele uznania w świecie win ma także winnica Moorilla Estate zapoczątkowana przez włoskich imigrantów Claudio Alcorso w 1950 roku. Warto jechać, słuchać wycia tasmańskiego diabła, albo chociaż próbować tego już coraz częściej diabelsko dobrego wina!

Bartosz



Źródła:
http://www.winediva.com.au
http://www.jasons.com.au
http://www.winetasmania.com.au

 


 

Komentarze

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.