Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Panel Degustacyjny Klubu Nasze-wina.pl, I łódzka sesja wyjazdowa (XXXVII), Łódź, 16.02.2013

 

 


"Restauracja Montenegro w Łodzi - szkoda, że Łódź jest tak daleko od Warszawy....
.... a Czarnogóra od Polski"


Czarnogóra to nieznany u nas region, chociaż od znanego u nas Dubrownika do granicy Czarnogóry jest tylko kilkadziesiąt kilometrów. Poznaliśmy klimat tego kraju, jego kuchni i win za sprawą Pani Agnieszka Piechockej, która wspólnie z mężem, Draganem Popovicem, prowadzi w Łodzi restaurację Montenegro (Łódź, ul.Wólczańska 51). Polecamy tę restaurację wszystkim szukającym miejsc klimatycznych, z dobrą kuchnią, ciekawymi winami i w akceptowalnych cenach. Wszystko to znajdziecie w Montenegro. Sami bywalibyśmy tam często, gdyby nie ta odległość, której dla tych celów nie zmniejsza nawet łącząca Warszawę z Łodzią nowo oddana autostrada.

 

Na stronie internetowej restauracji Montenegro czytamy:
"Restaurację Montenegro założył Dragan Popović menedżer piłkarski i koszykarski, który szesnaście lat temu przyjechał z Czarnogóry do Polski. Tęskniąc za wyjątkowymi daniami i smakami kuchni z rodzinnych stron, zapragnął otworzyć w Łodzi lokal serwujący czarnogórskie smakołyki... W końcu udało mu sie połączyć Jego dwie pasje - sport i kuchnię bałkańską.

Zlepek wielu kultur dał interesujący efekt w postaci niepowtarzalnych potraw, których melodyjnie brzmiące nazwy kryją w sobie fantastyczne smaki i zapachy. (...)

Mieszkańcy Czarnogóry uwielbiają wieprzowinę i jagnięcinę. Większość dań stanowią mięsa grillowane i ostro przyprawianie potrawy. Przy Wólczańskiej 51 można spróbować tradycyjnej wędzonej czarnogórskiej szynki, zamówić bryzol z mięsa siekanego nadziewanego serem, czy cielęcinę w sosie twarogowym z pieczarkami. W czarnogórskiej kuchni przyrządza się również wiele potraw z tłustego sera o słonawym smaku. W karcie restauracji nie mogło również zabraknąć rakii oraz mocnej kawy parzonej w tygielku i słodkiej miodowej baklavy nadziewanej orzechami. Ta intrygująca kombinacja z pewnością dopieści podniebienia wszystkich smakoszy, a klimat restauracji pozwoli Państwu przenieść się do samego serca Czarnogóry.

Gości Montenegro w bałkański klimat wprowadza nie tylko smak i zapach serwowanych potraw, ale także czarnogórska muzyka i wystrój wnętrza. Na ścianach zobaczymy zapisane cyrylicą wiersze oraz malowidła i płaskorzeźby. Mieszkańcy Czarnogóry słyną ze swojej gościnności, dlatego w ich domach można najeść się do syta. Podobne zasady panują w Montenegro."

 

Potwierdzamy. Wszystko co zacytowaliśmy powyżej okazało się prawdą.

 

 

W restauracji czekał na nas pięknie zastawiony stół. Pani Agnieszka przywitała nas niezwykle ciepło. Ujęła nas słowami, które wypowiedziała tuż po zajęciu miejsc przez Panelistów - „Może powiem coś o moim mężu…”. Dragan Popovic, niespodziewanie musiał udać się w podróż służbową, nie mógł więc osobiście uczestniczyć w naszym Panelu. Ale duch Czarnogórski wyłaniał się ze wszystkiego co spotkaliśmy w restauracji Montenegro. Na wielkim ekranie wyświetlane były piękne czarnogórskie krajobrazy, Pani Agnieszka opowiadała historię założenia restauracji i kreśliła sylwetkę męża, na stole w kieliszkach degustacyjnych pojawiło się wino z tamtego regionu, a na koniec zaczęły pojawiać się tradycyjne potrawy kuchni czarnogórskiej. I to wszystko w klimacie, w którym czuło się południowe słońce....

 

Wina z Czarnogóry są u nas znane słabo, bądź wcale. Ktoś coś tam słyszał, gdzieś czytał i okazuje się, że słyszał o Chorwacji, czytał o Grecji, a myślał o Bułgarii, gdyż według wielu na Bałkanach powstają podobne wina. Nic bardziej mylnego!

 

Degustowaliśmy 5 win - 2 białe i 3 czerwone. Wszystkie wina pochodziły z największej winnicy w Czarnogórze Plantaze, sprowadzone do Polski przez firmę Zeta Dragan Popovic.

Degustowali:

Justyna Tylicka (tysia), która powiedziała, że na pierwszą degustację zabrał ją mężczyzna, i tak to się zaczęło... Teraz na kolejnych poszerza wiedze o winie... Na co dzień pracuje w firmie informatycznej.

Mateusz Papiernik (mati) wspólnie z kolejnym Panelistą Krzysztofem Rychlickim (kitikat) prowadzą blog winne-przygody.pl. Obydwaj są programistami.

Piotr Partyka (hanavini) z zawodu geograf, z zamiłowania winiarz, importuje wina z Langwedocji, doliny Rodanu

Michał Rutkowski (klubwino) prowadzi sklep z winem oraz winebar (Klub Wino); rozpoczyna import wina z Francji i Włoch

Maciej Nowicki (MaciejN) z wykształcenia prawnik, który mówi, że najchętniej zakazałby picia innych alkoholi

Jakub Kierc (Quba) - do degustacji wina namówił go Maciej Nowicki i w zasadzie "nie lubi pić, lubi degustować"

Oraz Redakcja Portalu – Bożena Skibicka, Krzysztof Chełpiński i Michał Misior.

krstac magnify

Krstac Czarnogorski Plantaze 2009

 

Mocny bukiet w którym można wyczuć nuty kiszonej kapusty, zielonego jabłka, suszonej moreli i brzoskwiń. Usta są połączeniem wysokiej kwasowości oraz nut zielonego jabłka.

Ogólna ocena – 6

 

 

 

 

 

chard magnify Chardonnay Plantaze 2010
Wino uniwersalne, nuty beczkowe, maślane, mineralne, tostowe, skórka od chleba, oleiste. Gastronomicznie użyteczne, a członkowie klub ABC (link do słownika) byliby mile zaskoczeni.

 

Ogólna ocena – 7

 

 

 

 

 

 

 

vranac magnify

Vranac Pro Corde Plantaze 2009
Skoncentrowane wino, nos przywodzi na myśl aromaty wiśni, malin, porzeczki, jerzyn, przypraw, zarejestrowac można także nuty palonej kawy. Alkohol nie narzuca się, kwasowość ładnie spina całośc.

 

Ogólna ocena – 7

 

 

 

perla magnify

Perla Nera Plantaze 2006
W nosie dominują owoce leśne, aronia, tytoń. Usta ze sporą goryczką, dobrze zintegrowanym alkoholem, miękki z pieprzową końcówką.


Ogólna ocena – 7

 

 

 

 

 

 


sasso magnify

Sasso Negro Plantaze 2008
Wino, które pogodziło Panelistów. Nuty palonego drewna, wędzonej śliwki, czekolada, tosty, sporo wiśniowych akcentów w ustach, bardzo długie i przyjemne z pikantnym finiszem.


Ogólna ocena - 8

 


 

 

 

 

 

 

Do przystawek


Chardonnay Plantaze 2010

 

 

Do dania głównego


Sasso Negro Plantaze 2008 do jagnięciny w cieście,
Perla Nera Plantaze 2006 do pleskavicy i cevabcici

 

Owoce morza


Krstac Czarnogorski Plantaze 2009 - jeśli polaliśmy owoce morza cytryną
Sasso Negro Plantaze 2008 - jeżeli nie polewalismy cytryną


Winem Panelu zostało Sasso Negro Plantaze 2008 z oceną 8, natomiast w części wino plus jedzenie Chardonnay Plantaze 2010.

 


Protokołowali: Bożena Skibicka i Michał "WineMike" Misior

 

Relacje uczestników Panelu:

Mateusz Papiernik - Vranac i cevapcici czyli zapraszamy do Czarnogóry

Maciej Nowicki - Czarnogórska niespodzianka


Komentarze

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.