Już wczoraj wysłałem mu e-maila z gratulacjami. Żona "dawała" prawie głowę za Franaszka, a ja po cichu trzymałem kciuki za Bieńczyka, bo książką niezwykle mi się podobała.
A ja wczoraj za to nie mogłem wejść do BUWu bo był zamknięty z powodu wręczenia nagród :] Nie ukrywam, że skomentowałem to w sposób bardzo srogi, odbijając się od drzwi
Nie możesz dodawać nowych wątków Nie możesz dodawać nowych postów Nie jesteś moderatorem