27.07.2008 08:41
uważnie kartę win i zapisuję sobie ceny. Efekty porównań są
zadziwiające. Wiemy wszyscy, że restauracje zarabiają przede
wszystkim na alkoholach, ale żeby aż tyle! W niektórych lokalach
wina, które kupujemy od importerów za bardzo rozsądne pieniądze
kosztują kilkakrotnie więcej. Oczywiście celują w tym restauracje
z tzw. „wyższej półki'. Co ciekawe największe „przebitki”
są na najtańszych winach. Wina drogie są niewiele droższe niż w
sklepach, a nawet zdarzyło się, że znalazłem miejsca, gdzie można
je taniej kupić w restauracji niż w sklepie.
W związku z tym wpadł mi do głowy pomysł, żeby promować te
lokale, w których można napić się dobrego wina w rozsądnej cenie.
Mogę polecić „Arsenał” i „Cafe Kareta”. Tam marże mniejsze
niż 100% w porównaniu z cenami na rynku. Na drugim biegunie
umiejscowiła się „Polska Tradycja”. Marża na najtańszych
winach 300%, choć trzeba przyznać, że Petrus z 1996 roku sprzedają
taniej niż w sklepie internetowym we Francji. Wiem to z karty win, bo
przyznam szczerze nie próbowałem tego wina zamówić. Bo jak często
pijamy „Petrus'a?
Ciekaw jestem spostrzeżeń innych członków Klubu. Czy tak jest we
wszystkich miejscach w Polsce?