Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Degustacje, degustacje, degustacje! - Degustacja Vinaresie – Wina z Antypodów – 14 czerwca 2010 r.

24.06.2010 19:51



Gościem Sławomira Chrząstowicza i braci Bester był tego wieczoru Pan Piotr Wyszomirski specjalista od win z Australii i Nowej Zelandii. Dzięki jego obecności i ogromu wiedzy na temat winiarstwa na Antypodach dowiedzieliśmy się wiele o historii powstawania win w tej części Nowego Świata.
Nie wszystko zapamiętałem, nie wszystko udało mi się zapisać, ale może kiedyś uda nam się namówić Pana Piotra do podzielenia się swoją wiedzą z Klubowiczami.

Zapamiętałem, że tak naprawdę Australia nie jest miejscem do uprawy winorośli, bo nie ma tam wody. W związku z tym przez wiele lat produkowano w tym kraju niskiej jakości trunki, których z pewnością nie chcielibyśmy degustować tego wieczoru. Dopiero ostatnie 30 lat dzięki wielu inwestycjom w przemysł winiarski i rozwiązaniu kwestii nawadniania udało się osiągnąć poziom jaki winiarstwo tego regionu reprezentuje dzisiaj. Dodatkowo w Adelajdzie stworzono najlepszy na świecie uniwersytet winiarski, na którym pobierają nauki studenci z całego świata.
Nie wszystkim producentom jednak udaje się utrzymać sukcesy w sprzedaży. Dwa lata temu w Australii pozostało 1 mld litrów niesprzedanego wina (mam nadzieję, że dobrze usłyszałem), ale było to wino tanie, masowe. Wina dobre z dobrych winnic sprzedają się bez kłopotów.

W Nowej Zelandii natomiast biznes winiarski rozkwitł w latach osiemdziesiątych. Pojawiło się wino ze szczepów, z których obecnie słynie ten region - Sauvignon Blanc i Pinot Noir. Przedtem królował tam podobno Muller Thurgau.

Nie można mówić o winach australijskich i nowo zelandzkich nie poruszając tematu zakrętek. W Nowej Zelandii używa się wyłącznie zakrętek , a w Australii 90% win jest zamykanych zakrętkami. I tu istotna informacja – Polska jest jednym z największych na świecie dostawców zakrętek do win. No proszę....

Dlaczego używa się zakrętek?
Wina zamykane zakrętkami, które kupujemy są takie, jak je przygotował winiarz. Zakretki zapewniają pełną szczelność i nie ulegają zepsuciu. Stąd może brak win „zakrętkowych” w odróżnieniu od „korkowych”.

A dlaczego tak popularne są zakrętki wśród producentów z tego regionu? Ponieważ wina z Nowego Świata szybciej dojrzewają i nie wymagają mikrooksydacji, żeby osiągnąć założoną jakość.

Co na to inni fachowcy? Jak zwykle można usłyszeć różne opinie, lecz ostateczna decyzja należy do konsumentów, a ci w większości chyba akceptują zakrętki.

Żywa, ciekawa prezentacja, chyba najlepsza, jak do tej pory.

Zapomniałbym o winach....

Były dwa wina z winnicy Wirra Wirra (to znaczy między eukaliptusami) – kultowej winnicy (5 gwiazdek) , która powstała w latach osiemdziesiątych, ma dobrych enologów (winemakers) i znana jest z cuvee Shiraz/Cabernet. Tym razem zaprezentowano nam wina białe:
Scrubby Rise Sauvignon Blanc 2008 skomponowane z Sauvignon Blanc (48%), Semillion (36%0 i Viognier (16%). Zapomniałem zapytać, dlaczego nazywa się Sauvignon Blanc. Mieszanka tych szczepów jest klasyczna dla win australijskich. Smakowało mi. Było rześkie, długie i pełne.
Scrubby Rise Chardonnay 2008, które smakowało jakby dojrzewało w beczce, choć podobno beczki nie widziało. Podobno niezłe do drobiu w śmietanowych sosach. Też było sympatyczne
Moim zdaniem, niezłe wina, chociaż reprezentują niższą półkę cenową (Scrubby Rise).

Kolejne dwa wina pochodziły z Nowej Zelandii i reprezentowały winnicę Huia, której to nazwę Pan Piotr wymawiał silnym głosem, bez żadnych zahamowań. Nie dziwię się, bo wina były dobre. Ciekawe Pinot Gris i interesujący Pinot Noir. Pinot Gris lekko półwytrawne, o niepokojącym i długo „trzymającym” smaku (50% owoców dojrzewało w beczce), a Pinot Noir o ciekawym , dość ostrym bukiecie, lekko garbnikowe, przydymione.
Zabrakło mi Sauvignon Blanc, z którym nie ukrywam kojarzę Nową Zelandię (moje ulubione Cloudy Bay).

Potem wino na co dzień z winnicy Warrenmang (Australia) skomponowane z 85% Shiraz i 15% Cabernet Sauvignon,(2006) a po nim bardzo dobry Shiraz (2008) z winnicy Heathcote (winnica ma 25 lat) – elegancki bukiet , ładnie zrównoważony smak, wino godne polecenia.

Clou wieczoru to kreacja Louigi Bazzaniego z winnicy Warrenmang – Torchio Aged Pressings skomponowane z Shiraz (62%), Cabernet Sauvignon (33%), Dolcetto (5%). Wino to powstaje co jakiś czas i składa się ze składników wyprodukowanych w różnych latach i następnie twórczo połączonych przez mistrza. Polecałbym bez wahania każdemu gdyby nie ta cena. Ale to co dobre musi niestety kosztować.


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem