26.11.2008 09:09
Ta niefortunna nazwa ("wieczór z sommelierem") chyba już niestety
przylgnie do imprez organizowanych w restauracji u Kuby
Strzyczkowskiego. Poprzednio był MEZALIANS dawnej polskiej kuchni z
winami nowego świata, a teraz pora na MARIAŻ kuchni polskiej i
francuskiej, a wszystko w tonacji zbliżających się Świąt Bożego
Narodzenia.
Jestem po spotkaniu, podczas ktorego debatowaliśmy o menu i
dobieraliśmy wina. Bilet wstępu podrożał o 20 złotych, ale jak
zdradzę, że będzie i foie gras, i pieczen z udźca wolowego a do
tego lampka Pommerol'a, to chyba wystarczy za pełne uzasadnienie.
W ogóle spróbujemy przekonać Państwa podczas tego wieczoru do win
francuskich. Polskie może uda się wypromować w przyszłym roku.
Wina francuskie, o czym niejednokrotnie zapominamy, w swej
zdecydowanej większości muszą towarzyszyć posiłkom, wtedy
ukazują swoją prawdziwą wielkość. Kiedy tym winom i posiłkom
towarzyszy miła atmosfera - wtedy dopiero prawdziwy Epikurejczyk
doświadcza pełni zadowolenia. Mamy nadzieję, że pomożecie nam
Państwo stworzyć tę atmosferę w środę 3. grudnia.
Do zobaczenia zatem,
Szymon Kaminski
PS. Jako wyżej wymieniony sommelier znów będę przeszkadzał
Państwu w spokojnym degustowaniu...