Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Podróże z winem w tle i wyjątkowe, regionalne wina - Toskania - Chianti - Kraj Białego i Czarnego Koguta.

25.08.2010 19:50

Chianti. W średniowieczu o tę piękną i żyzną prowincję toczyły spory dwa miasta - Siena i Florencja. Postanowiono spór rozstrzygnąć juz nie w krwawych bitwach, które wyniszczały oba miasta, ale sportowo: o pierwszym pianiu koguta z kazdego z miast wyruszy jeżdziec kierując się w stronę miasta przeciwnika - jaką drogę pokona, do tego miejsca sięgać będa wpływy jego miasta. Sieneńczycy wybrali w charakterze budzika pięknego, białego koguta, Florentyczycy - czarnego. Włosi uwielbiają podstępy... a Florentczycy zwłaszcza! Ich kogut miał przez tydzień oczy zawiazane czarną tkaniną - kiedy o północy odsłonięto mu je, zobaczył światło gwiazd i księżyca i zapiał, myśląc że to słońce! Jeżdziec ruszył z kopyta! Sieneńczycy nie wpadli na taki chytry plan i ich kogut zapiał uczciwie, o świtaniu. Konny ze Sieny dużo mniej więc drogi ujechał do zachodu i większość prowincji przypadła Florencji. I Siena podupadła, dziś liczy 48 tysięcy ludzi a Florencja aż 366 tys. Stąd większość win z Chianti ma znak Galo Nero - czarnego koguta.
Winnica Pian del Gallo pod Greve di Chianti, gdzie zostaliśmy zaproszeni na degustację, godzi te waśnie - ich wino Chianti Classico pieczętuje się kogutem białym, a wyborne Vin Santo, gęste, mocne, ciężkie, złote - robione z winogron, które jeszcze na krzaku zmieniły się w rodzynki - kogutem czarnym, a właściwie czarno-czerwonym. Do win z tej winnicy gospodyni podała pasta di oliva - pyszną pastę z malutkich, czarnych, esencjonalnych oliwek, placki focaccia - domowego pszennego chlebka i suszone na słońcu pomidory. W degustacji dzielnie sekundował nam synek Państwa Ambrosini - dwuletni berbeć. Z rozkoszą zjadał i oliwki, i pomidory, i parmezan, i... - "mam z nim kłopot" - uśmiechnęła się pani Beata - "muszę go bardzo pilnować, bo uwielbia wino! Raz dorwał się do kieliszka i gdybym w porę nie nadeszła..." Na pewno będzie z niego świetny winiarz - uznaliśmy zgodnie.
Wyszliśmy z saloniku Pian del Gallo z trzema wielkimi kartonami, w których pobrzękiwały butelki i słoiczki. Wino z tej winnicy ma lekki zapach kwiatu podobnego do irysa - krzak tych kwiatów rośnie za zakończeniu każdego rzędu winorośli, zamiast popularniejszych róż. Grona przejmują część ich zapachu. Vin Santo, które pilam, pochodziło z roku 1985! - z roku urodzin mojej starszej córki. Było nie do opisania szlachetne.
Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.
Na zakończenie dodam, że nie umiem tak pięknie opisać smaku wina, jak Wy, Drodzy Forumowicze, bo JESZCZE się na winach nie znam - JESZCZE! - ale Wy podszkolicie mnie, prawda? :))

26.08.2010 20:47
Oczywiście, że podszkolimy! Musiało to być magiczne miejsce, zazdroszczę :-)

26.08.2010 23:13
Czytając te wspomnienia, przypomniałem sobie naszą podróż po Toskanii. Mój wybór to jednak Siena. Magiczny urok Piazza del Campo i piękna katedra. Lubię ja bardziej niż te we Florencji. No i te włoskie, toskańskie wina.

01.09.2010 16:23
Siena, oczywiście że Siena! Nie zatłoczona, bez obłędu w oku, przypominająca mi ciut ciut nasze swojskie Sopoćkowo - tyle, ze duuużo więcej zabytków! No i szkoda, że winnic w okolicy Sopotu tak mało :)

25.09.2010 23:05
Ehhh ja to jednak jakiś dziwny jestemWłochy 2008 ... Toskania między innymi, ale jednak uwielbiam małe, stare miasteczka na wzgórzach jak np. San Gimignano ... Florencja dla mnie koszmar. Oczywiście piękne zabytki, ale ... zero szacunku dla nich, brudno, śmierdzi spalinami , ohyda, wokół największych zabytków ruch komunikacyjny jak na najruchliwszych polskich drogach. Siena fakt przy Florencji wypada o niebo lepiej ...ale przy San Gimignano blado :) Włochy o ile się nie mylę największy producent wina na Świecie ma ich przesyt ... 2 tygodnie, różne marki hmmm ....kiepściutko lub pech ? Porównuje choćby do dobrych winnic z Bułgarii czy przeciętnych z Austrii, Argentyny, Chile czy Francji jak dla mnie Włosi są znacznie w tyle poszli na ilość nie jakość ...szkoda tyle się naczytałem, rozmarzyłem, a najlepszy trunek z Włoch to Limoncello :)

26.09.2010 00:15
San Gimignano jest sympatyczne, ale Siena to jest miejsce magiczne. Wina włoskie też mają swój urok. Nie tylko we Włoszech. Polecam Desiderio od Avignonesi, albo Barbera d'Asti od Gianni Doglia. Tak na początek. Moja lista dobrych win włoskich jest znacznie dłuższa. A Limoncello to na zakończenie posiłku.

26.09.2010 00:21
obrazek
dominikw napisał:
ale jednak uwielbiam małe, stare miasteczka na wzgórzach jak np. San Gimignano ...

W takim razie na pewno spodobałoby Ci się małe, malownicze miasteczko San Pellegrino Therme.
Podpinam makietę tego miasteczka, którą można zobaczyć w Casino Municipale S. Pellegrino T.

dominikw napisał:
najlepszy trunek z Włoch to Limoncello :)

tylko i wyłącznie w dobrze zmrożonych kieliszkach

26.09.2010 01:16
obrazek
Krzysztof napisał Dominik odpisał

Cóż ... jako to mówią w Prowansji można się z tym zgodzić lub nie zgodzićDla mnie Sienna dzięki mniejszemu zatłoczeniu wyszła lepszej niż Florencja, ale nadal nie może konkurować z małymi wioskami na wzgórzach, choć te które udało mi się zwiedzić w Prowansji 2 tygodnie temu, uważam za jeszcze bardziej urokliwe np. Gordes. I do Włoch i do Prowansji mam zamiar wrócić, bo tych miasteczek jest na prawdę sporo, ale dużych miast wprost nie cierpię :) Nie byłem W Cannes, Monaco , Marsylii ( jej może troszkę żałuję ) ... małe jest piękne zarówno w Prowansji jak i w Toskanii.

Wina podane przez Ciebie może kiedyś spróbuje, gdy ceny tego typu nie będą dla mnie przesadą ... ale co z winami w ogolno-przyzwoitych cena czyli przynajmniej jak dla mnie 30-60 zł ... czyżby jednak włoskich dobrych w tych granicach nie było ? Hmmm ...nie świadczy to chyba najlepiej ;), uważam, że miałem jakiegoś pecha w doborze win, ale podobnie oceniałem Francję, ale tu zostałem miło zaskoczony, szczególnie winami różowymi, które pomijałem w Polsce, ale też teraz dopiero widzę jak ich jest mało u nas :(

Powoli robię stronę z wakacji, będzie można tam porównać i Siene i Florencja i małe miasteczka ... niestety robię trochę nie chronologicznieObecnie siedzę nad Prowansją, a Włochy muszą zaczekać jeszcze ok. miesiąca choć byłem głównie w 2007 ( 2010 mała przygoda ze Szwajcarii jest już na www.wspomnienia.netax.pl ) , dam znać jak skończę Włochy 2007 .... sami ocenicie gdzie ładniej :)

p.s. mam znajomych dla których Florencja jest cudem ... moja noga tam więcej w każdym razie nie postanie :) a Siene mam ochotę jeszcze raz zobaczyć :)
p.s.2. Na zdjęciu to co lubię, Włochy Casale Marittimo

26.09.2010 01:26
obrazek
W takim razie na pewno spodobałoby Ci się małe, malownicze miasteczko San Pellegrino Therme.


Hmm nie najgorzej wygląda :P , jak sprawdziłem na zdjęciach miasta, ale jestem fanem powiedzmy ... rustykalnego budownictwa :) , więc trzymam się swojej opinii :)

zdjęcie -> San Gimignano

26.09.2010 16:45
dominikw chyba nie sprawdziłeś moich rekomendacji. Barbera d'Asti Superiore Gianni Doglia 2006 kosztuje poniżej 50 zł w Polsce, a wino znakomite. Kiedyś też dałem się przekonać, że wina włoskie nie zasługują na uwagę. Jak wszędzie są lepsze i gorsze, ale po wizycie w Toskanii i nie tylko uważam, że warto kilku spróbować. Nawet w naszej wyszukiwarce da się kilka znaleźć.

26.09.2010 21:10
Widzisz Krzysztofie postąpiłem jak tzw "lajkonik" i wrzucilem tylko pierwsze członyi wyszły mi 2 wina ponad 200 zł :) , kupujesz gdzieś w internecie to wino , bo nie znalazłem nic konkretnego do dostawy :(

26.09.2010 23:33
Desiderio ma swoją cenę, ale to chyba najlepsze wino od Avignonesi. Moje kupowałem u producenta. Barbera była do kupienia w Provino, ale Pan Krzysztof Cygan chwilowo zamknął sklep. Najlepsze włoskie wino kupuję w trakcie wyjazdów na narty do Austrii. Stamtąd krótki wypad do Bolzano. W tej pięknej miejscowości jest zaprzyjaźniona Enoteka. Tam zawsze poradzą i zaproponują.

27.09.2010 13:26
Miałem okazję spędzić tegoroczne wakacje we Włoszech i znalazłem tam naprawdę kilka bardzo fajnych pozycji. Co prawda skupiliśmy się bardziej na winach musujących i wśród takich win upatruję swojego faworyta: Prosecco Veneto Cantine Riondo. Niecałe 6 euro za całkiem fajne wino. Przywieźliśmy ze sobą 3 butelki i z tego, co się orientuję w zasobach mojej piwniczki do tej pory uchowała się już tylko jedna :-).

Prawdopodobnie w Polsce będzie kosztowało ok 50 zł, ale cóż...

10.10.2010 20:14
Uff udało sięw końcu trafiłem dobre włoskie wina :) Polecam: Colombella Rosso Salento oraz Salento Bianco Casa Vinicola Botter Carlo )

10.10.2010 22:11
Widzę, że nawet w przyzwoitej cenie. A co to były za roczniki?

11.10.2010 09:35
Roczniki były nieopisane, na stronach www znalazłem opis 2-4 letnie.

11.10.2010 17:31
Wczoraj piłem bardzo dobre Nebbiolo. Wino z 2001 roku. Jeśli kolega Jerzy doda wino do naszej bazy to chętnie przekażę bardziej dokładna informację. Dla mnie wina włoskie mają specyficzny koloryt. Jest w nich dużo słońca. Nie znaczy to oczywiście, że wszystkie mi smakują, ale z pewnością można znaleźć wiele ciekawych okazów.

11.10.2010 21:37
obrazek
Maestro, to jak tu się wkleja foty? Stadnie? bo pojedynczo już umiem, o:

12.10.2010 22:11
obrazek
A kto był w Monteriggioni, ten go nie zapomni. Miasteczko składa się z ciasnego pierścienia murów obronnych, do nich przyklejone od wewnątrz kilka domków, jeden mały kościółek (na mszy było ok. 10 osób razem z księdzem), jedna kafejka, sklepik z batikiem i już.
Za to wież ma 14. Chyba nie zmieniło sie od XII_XIII w, bo na moje oko wtedy się zbudowało. Niedaleko Sieny. Polecam!

18.10.2010 11:12
Stadnie powiadasz? W chwili obecnej nie ma takiej możliwości, ale pomyślimy nad tym :-)

20.10.2010 16:23
Już przesłałam pocztą, adresem zwrotnym kontrabiuletynowym. Ale, jak rzekłam, nadal targają mną wątpliwości, czy zdjęcia dotarły. Bo bąbelki nie dotarły Bu. A jutro mam urodziny. BU.

20.10.2010 16:30
Ależ spamujemy :-). Odpisałem Ci na poprzednią wiadomość tutaj.
Bąbelki jeszcze nie dotarły, ponieważ mamy problem z naszym kurierem, który niestety ostatnio zniszczył jedną z przesyłanych nagród... (za konkurs miesiąca) i następne przesyłki będziemy wysyłać za pośrednictwem innej firmy.

21.10.2010 12:39
joannus napisał:
A jutro mam urodziny.

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

21.10.2010 17:15
A w sumie to jaką firmą przyjedzie bąbelek bo wiekszość kurierów znam :P

21.10.2010 21:21
Korzystamy z usług firmy Vip-Express, która we własnym zakresie dostarcza przesyłki w Warszawie i okolicach. W przypadku przesyłek do innych miast ww. firma korzysta z usług innych przewoźników krajowych w związku z czym kurier, który Ciebie odwiedzi może być np. z DHL, OPEK etc.

21.10.2010 23:31
Yhy :) czyli nie wiadomo kto ... :) to będę dzielnie wyglądał , starając się opanować zwis języka ... :)

21.10.2010 23:41
Moim zdaniem wygrałeś bardzo ciekawe wino. Czerwone, musujące wyrabiane tradycyjną metodą. Nigdy takiego nie piłem w związku z czym jestem ciekawy Twojej opinii.
Ps. czy czerwone musujące chłodzimy do tej samej temperatury, co białe?

22.10.2010 00:06
Hmmm myślałem, że degustowałeś i wybrałeś najlepsze dla uczestników konkursu, cóż wsiadaj w InterCity i zapraszam, na razie wprosiły się 3 osoby, jeszcze kieliszek się znajdzie :)

Przyznam szczerze, że o czerwonych musujących nie mam zbyt dużego pojęcia, ale może wejdą w moje upodobania , jak różowe po Prowansji , którymi teraz zamęczam znajomych. Ostatnio piłem świetne różowe Cabernet w winiarni, ale niestety nie zapisałem od razu i teraz nie mogę znaleźć ...

A tu kilka informacji z niemieckiego instytutu wina: "... Aby wino musujące smakowało jak najlepiej, należy zwrócić uwagę na odpowiednia temperaturę – najlepiej wina te smakują schłodzone. Zasada jest taka, że im młodsze wino musujące, tym niższa powinna być jego temperatura serwowania. Orientacyjnie możemy kierować się następującymi wskazówkami:

Białe wino musujące: 5 – 7 ° C
Różowe wino musujące: 6 – 8°C
Czerwone wino musujące: 9 – 11°C " ..."

22.10.2010 15:36
Buteleczka dotarła cała i zdrowa :) Ślicznie dziękujeJak nadejdzie jej czas ( mam nadzieję, że nie długo ) dam znać od razuNa razie rozkoszuję się etykietą :)

22.10.2010 20:51
Jupi jupi!! dojechała!! :))) Stoi teraz w kuchni (bo mam zimną jak w średniowieczu) i dzielnie opiera się moim łakomym spojrzeniom. Jeszcze dzionek jeszcze dwa... Ech, jak to miło coś dostać fajnego CAŁKIEM ZA NIEWINNOŚĆ!


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem