24.09.2010 14:35
Aby zakończyć wakacyjne szaleństwo, gdy w Polsce było 15C postanowiliśmy z żoną wybrać się do miejsca, które zagwarantuje nam idealną pogodę. Wybór padł na Sharm el Sheikh.
Może nie powinniśmy się do tego przyznawać, ale większość czasu spędziliśmy leniuchując i zażywając kąpieli w hotelowych basenach i morzu. Była obowiązkowa wycieczka do Kairu i atakująca wszystkich europejskich turystów klątwa faraona .
Konkurs dotyczy winnego wrażenia z wakacji, a mi niestety ten wyjazd w winem się nie kojarzy , ale spróbuję. Jak wiadomo wina w Egipcie są jakby to napisać, bardzo niskich lotów. Lokalne typu "no name" nie zaskakują swoją jakością, a za wina importowane trzeba słono płacić.
Ocenię w takim razie wino, które kupiłem już wracając z Sharm do Polski. Pharaohs Red Wine Gianaclis Vineyards 2008 - nazwa mówi sama za siebie. Koszt - 5$, ale naprawdę szkoda mi było płacić więcej $ za wina produkowane w tym kraju. Przywieźliśmy je bardziej jako pamiątkę, niż wino, które może nas pozytywnie zaskoczyć.
ps. wino jest już puste, a jakie było? Lepiej nie pisać.