27.08.2011 02:29
Może i przeżywamy to donioślej, może pędzę z lekko ściekającą śliną w kąciku ust … , ale ja chce codziennie … no przesadziłem to już choroba by była, trzymajmy się dzielnie … damy radę.
Słońce, podróże … a ja na to tłok, pot i ….brrrrr ;), więc mimo, wyłamania się sporej części ekipy grzecznie wsiadłem w iCar-a i podążyłem samotnie na Spotkanie degustacyjne z Chateau de Lisennes w Winomanie, spotkać się z choć częścią , ale za to jak miłą „Spółki Woźniak” jak już nazywają nas w Winomanieoby US/Sąd nie przyczepił się o brak rejestracji damy radę …
Wina francuskie mają jeden problem … są nierówne, nie oszukujmy się, ilość winnic, zamieszanie z brakiem kontroli powoduje, że w sklepach możemy trafić na produkcje gorsze niż CR jak choćby ostatnio znienawidzony przeze mnie Baron de Lestac istny koszmar dla Winomaniakai to jeszcze oznaczony Bordeaux … a Chateau de Lisennes przecież z Bordeaux … i jak tu się nie stresować ?
Niestety pierwsze Informacje zgubiłem wpatrzony w przedstawicielkę Chateau de Lisennes … szczęśliwie przypomniawszy jednak sobie po co jestem na degustacji, mój nos … kiepski, ale zawsze chętny poznania … , zawrócił mnie w stronę kieliszka Crémant de Bordeaux …
c.d.n.