03.11.2011 09:24
Wyczytałem w Rzeczpospolitej w artykule Beaty Drewnowskiej, że prestiżowy magazyn Drinks International umieścił firmę Concha y Toro na sczycie listy 50 najbardziej podziwianych marek winiarskich na świecie. Drugie miejsce hiszpański Torres, trzecie australijski Jakob's Creek, potem włoskie Antinori i znowu australijski Penfolds.
Jestem tym rankingiem mocno zaskoczony. co w tym towarzystwie w ogóle robi Jacob's Creek? Chyba, że mierzyli po ilości hektolitrów?
Jak porównać wina Antinori do supermarketowego Jacobsa?
Co Wy na to?
03.11.2011 09:31
A widziałeś resztę z top10?
Château Latour, Vega Sicilia, Cloudy Bay, Chateau Lafite... ;)
http://www.drinksint.com/news/fullstory.php/aid/2370/World_s_Most_Admired_Wine_Brands_is_published.html
istne szaleństwo
03.11.2011 15:22
pomieszanie z poplątaniem ....
Chyba trochę inną kolejność bym widział...
03.11.2011 16:32
... Torresa rozumiem ... :)
03.11.2011 16:43
Panowi,
Nie zrozumieliście przesłania tej listy.
To jest lista - marek, robiona z punktu widzenia marketera.
Czytac ze zrozumieniem.....................!!
!!! Enjoy wine in moderation!!!!!
03.11.2011 17:23
... a dzięki
bo mi się przyznaję czytać nie chciało, co nie zmienia faktu, ze do Concha y Toro mam sentyment z czasów zakupów w hipermarketach , szczególnie do Pinot Noir 2007 ... ale było to rok temu, a smaki się znacznie zmieniły muszę zakupić i sprawdzić czy mi jeszcze pasuje :) , przy okazji widział ktoś gdzieś w PL ich różowe wino z serii Diablo ?
Torres to wspomnienia z tego roku z Hiszpanii ...nie wierzylem Pawłowi, ze można kupowac w ciemno butelki ... miał rację :)
Jacob’s Creek kojarzy mi sie nie wiem czemu z CR ... może etykieta ... wiec unikam, ale widzę ze w bazie oceny od 1 .. do 9 :)
03.11.2011 20:15
Czasami dziwi mnie, jak i znanych mojej skromnej osobie, łatwość mas do podążania za wszelkiego rodzaju rankingami, zestawieniami i wszelkiego rodzaju "top listami". Banałem jest, że tyleż gustów, ile ludzi, a wszystkim się nie dogodzi. Potencjalny klient, nawet obeznany w winnych tematach, jak widzi napis na etykiecie informujący o ilości punktów przyznanych przez jakąś instytucję z członem "Wine" lub "kogoś tam", najcześciej o inicjałach RP (nie, nie Rzeczpospolita :) ) momentalnie po nie sięga i często dziwi się, że im to wino "nie podchodzi", nie smakuje i "wali kwasem"; uroki kierowania się gustem osób trzecich. Oczywiście, wszelkie zestawienia ułatwiają sprawę i dają pewien ogląd na panujące trendy, ale czy to nimi kierujemy się przy zakupie wina? Znam dwóch ludzi, którzy w 95% kierują się ocenami "winnych guru", a następnie w trakcie picia wmawiają sobie "no jakże to tak, jak ma nie smakować, jak ma 92 pkt.?!" I tak ostatecznym miernikiem są nasze zmysły, tak różne, co sprawia, że zabawa z winem nigdy się nie kończy
Co Wy na to?
03.11.2011 20:16
Jackob's Creek ma sporo dobrych i bardzo dobrych win. Nie wiem czy są one dostępne w Polsce.
Oto lista:
- Johann Shiraz Cab 2005, także 2004, cena w Australii $80
- St Hugo Coonawarra Cab Sav 2007 cena $ 50
- Three Vines Shiraz Grenache Sangiovese 2009 cena $ 15
- Steingarten Barossa Riesling 2007 cena $32
Zachęcam do podroży i zakupów.
03.11.2011 22:32
@winesunited, jak marketera to ja się pytam gdzie jest Carlo Rosssssi...
04.11.2011 07:55
Carlo Rossi ? na każdej winnej polce , w każdym sklepie w Polsce! A co? Zniknął???
04.11.2011 09:33
WinesUnited, nie wiem czemu pomyślałeś, że czegoś nie zrozumiałem.
Moim zdaniem zestawienie marki Jakob's Creek z Vega Sicilia czy Château Latour jest zabawne. Tak samo jak nieobecność na tej liście przedstawicieli szampanów. Jak może nie każdy kojarzy co to jest Moet et Chandon to już o Dom Perignon słyszał chyba każdy
I mógłbym tak dalej wymieniać.
Ale to jest
moje zdanie
04.11.2011 21:03
Tu chyba bardziej chodziło "brand equity", czy moze nawet wartosc calego biznesu, niz o same wina.Jesli jestem inwestorem to co mi za roznica czy moj ROI jest np: 21% na Vega Sicillia czy na Jackob's Creek.:)