Kulinaria i wino - Farfalle z łososiem i peskami słonecznika w sosie śmietanowym

Porcja na 3-4 osoby:

sos: na maśle przez chwilę przesmażamy 250 gram wędzonego łososia do momentu, aż ładnie się rozpadnie. Następnie wlewamy całą śmietankę 18% łaciate i redukujemy. Pod koniec dodajemy natkę pietruszki i garść pestek słonecznika (profilaktycznie pestki warto wcześniej przesmażyć na suchej patelni).

Farfalle to wg mnie najbardziej niewdzięczny makaron w związku z czym warto się przyłożyć do odpowiedniego ugotowaniaAl dente!

A wygląda to tak jak powyżej

ps. ja do każdego makaronu dodaję tarty parmezan, więc tutaj również polecam :)
ps2. o soleniu i pieprzeniu chyba już pisać nie muszę prawda?

Za to danie kiedyś zostałem prawie eksmitowany z domu :), zapach podsmażanego łososia, spowodował, ze Szanowna Konkubina wskazała mi za nocleg wycieraczkę( a niby to jej ulubiona ryba ...ehhh ;))

p.s. czemu uważasz "motylki" za niewdzięczny makaron ?

Długo się gotuje i niewdzięcznie sprawdza czy "już" czy "jeszcze nie". ;)

U mnie nie było z zapachami problemów. Okienko w kuchni uchylone, okap włączony ;)

Pysznie wygląda, jakie wino? Ja bym dodala jeszcze odrobinę estragonu, albo lubczyk na górę:) Ja bardzo lubię farfalle, najbardziej podane z gotowanymi na parze jarzynkami - marchewka, świeża fasolka szparafowa, 3 kolory papryki i por z sosem śmietanowym z dodatkiem curry...

Cava Brut Palau
i
prosecco, którego jeszcze nie dodałem ;)

W ostatnie upały chłodzimy się tylko bąbelkami

Pawle zacznij patrzyć na zegarek :) próbowanie przy dobrych makaronach zbędne , opakowania nie kłamią , uwierz :P
Ja do Łososia wole konkretniejsze białe wina, bąbelki do śmirtany i łososia jakos mi nie grają ... ale w sumie lubie Cave tylko na plaży :P

Nigdy! ;)

Zgadzam się z Dominikiem, że o ile makaron był przepyszny to jednak wole do pasty wino nie-bąbelkowe

Ale za oknem było chyba z +35 stopni... ;)

Vinho Verde ... ? :)

Było w również w lodówce, ale padło na bąbelki.

Ostatnio jak zobaczyłem risotto Riojy to od razu poleciał do kuchni coś zrobić do jedzenia, bo aż zgłodniałem . A że w lodówce był tylko łosoś to padło na penne w sosie śmietanowym z łososiem i pestkami (taki sam przepis jak powyżej). Niestety jednak mam wrażenie, że czegoś w tym makaronie mi brakowało... A może mi się już przejadł. Macie jakieś pomysły na modyfikacje? Może pomidory?

kapary ... tylko wrzucone na koniec do gotowej potrawy.

Liczyłem na więcej ;)

uwierz, więcej nie potrzeba :), bo stracisz smak :)

Jaki pieprz dodajesz? Można dodać zarówno biały jak i kolorowy - już smak zmieniony. Można też dodać rukolę, nie za dużo bo się łosoś zgubi. Albo bez łososia tylko pomidory (suszone i koktailowe) oraz kasztany na dokładkę - wczoraj jadłam - pycha

Ostatnio kolorowy, ponieważ taki dostaliśmy w młynku i musimy go skończyć ;)
Zazwyczaj czarny.

Zrobiliśmy małą modyfikację. Na osobnej patelni przesmażyłem na maśle z odrobiną oliwy pół cienko pokrojonej cebuli i jak się zeszkliła to dorzuciłem pokrojonego w plastry i kostkę pomidora bez skóry.

Potem tradycyjnie: na maśle łososia, aż się rozpadnie, do tego zawartość z drugiej patelni i całą małą śmietankę 18% łaciate. Potem tylko poczekałem, aż sos się zredukuje i zgęstnieje, a następnie dorzuciłem kapary i trochę posiekanej natki.

Wyszło mega :)

Jak na obrazku :)

Pawle, jeśli lubisz karczochy, proponuję użyć ich zamiast kaparów.

Lubię karczochy, ale kompletnie nie pasują mi do łososia.