2013/08/01
|
Dobre + (7) W degustacji w ciemno stawiałem, że będzie to cabernet sauvignon z Nowego Świata. Wszystko na to wskazywało. I było to wino z Nowego Świata, tyle że merlot. Czas zatem wracać do ćwiczeń, a nie mądrzyć się. W każdym razie sporo tu wiśni, suszonych śliwek, a także zielone, łodygowe nuty. Taniny dość szorstkie, ale nie sprawiają bólu. W sumie bardzo przyjemne, mimo że czasem nos, a czasem usta kojarzyły się z warsztatem oponiarskim. No, ale ja lubię samochody :) |