2022/05/11
|
Dobre + (7) Czarujące na nosie Barwa bardzo jasnej słomki, prawie bezbarwne. Za to nogi niczego sobie. W nosie mnie absolutnie oczarowało. Oprócz obowiązkowych agrestu i trawy rozpoznałem kiwi (w końcu to Nowa Zelandia() ale też liczi i...lukrecję! W ustach się to wszystko potwierdziło. Kwasowość i słodycz są zrównoważone, pojawia się miła goryczka grejpfrutowa i długość. To wino utwierdziło mnie w mojej sympatii do S.B. |