... ale jak to się ma do pozostałych sklepów internetowych ? Zamkną wszystkie, czy sa koncesje na on-line ... przecież tak kupuje większość z Nas. Może wypowie się jakiś właściciel jak to wygląda , bo inaczej zaraz mohery zaczną szaleć z nudów ...
Kontrowersyjne zmiany w sprzedaży alkoholu
Sprzedaż alkoholu za pośrednictwem internetu jest nielegalna i może naruszać warunki udzielenia koncesji oraz przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości– orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Tym samym utrzymał w mocy decyzję odbierającą jednemu z wrocławskich sklepów online koncesję na sprzedaż alkoholu.
Cała sprawa miała swój początek w roku 2012, kiedy to urzędnicy Samorządowego Kolegium Odwoławczego we Wrocławiu zorientowali się, że jeden z wrocławskich hipermarketów sprzedaje alkohol nie tylko w sklepie stacjonarnym, ale również za pośrednictwem internetu. Uznali oni, że przedsiębiorstwo narusza w ten sposób warunki udzielenia koncesji, które wymagają prowadzenia sprzedaży w ściśle określonym miejscu, i złożyli wniosek do prezydenta miasta o cofnięcie zezwolenia. Prezydent do tego wniosku się przychylił.
Mimo, że prawnicy hipermarketu zaskarżyli decyzję prezydenta, Wojewódzki Sąd Administracyjny nie przychylił się do ich zażalenia. „W opinii organu II instancji zebrany w jego toku materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, że Spółka uchybiła temu obowiązkowi umożliwiając zakup napojów alkoholowych nie tylko bezpośrednio w punkcie sprzedaży ale – za pośrednictwem internetu – także poza punktem sprzedaży wykazanym w zezwoleniu” – czytamy w uzasadnieniu wyroku. Mimo, że wyrok jest wiążący tylko dla stron konkretnej sprawy, to jak pokazuje praktyka, może w przyszłości zostać wykorzystany przy wykładni przepisów. I tak też się stało.
Pełna wersja wyroku WSA we Wrocławiu tutaj
żródło i foto: Evigo.pl |
Komentarze
WSA we Wrocławiu na razie wydał decyzję odnośnie jednego sklepu, a reszta powoli wycofuje się ze sprzedaży, żeby nie płacić kar, które - jak zwykle - obowiązywać będą "od już". Na pewno musi powstać ustawa, bo to nie USA, gdzie w prawodawstwie funkcjonują precedensy.