Dobrze, że leją do szkła, a nie tektury. Ale dlaczego do szklanek do bourbona
Wino w Starbucksie
2012/02/04
Coś, co miało być tylko eksperymentem, okazało się strzałem w dziesiątkę. Szefowie kawowego giganta są zachwyceni rezultatami wprowadzenia wina i piwa do wybranych kawiarni. W ciągu najbliższych miesięcy alkohol pojawi się w lokalach tej sieci w trzech kolejnych stanach. Oryginalny eksperyment sieci Starbucks rozpoczął się na początku grudnia od jednej kawiarni w Seattle. Wygląda na to, że efekty przerosły oczekiwania szefów największej kawiarnianej sieci świata. W najbliższym czasie kolejne lokale będą wprowadzały wino, piwo i eleganckie przekąski do swojego menu. Po udanej próbie w Seattle, gdzie do centrali firmy dołączyły cztery kolejne kawiarnie, wino pojawiło się w sześciu lokalach w Chicago. Następne w kolejności będzie po kilka kawiarni w stanach Georgia oraz Kalifornia. Starbucks nie ujawnił dokładnych danych, dotyczących wpływu wprowadzenia alkoholu na ruch w kawiarniach. Rzecznik firmy poinformował jednak, że "nowa oferta bardzo przypadła do gustu klientom". Menu kawowe w każdym z prawie 19 tysięcy lokali Starbucks na całym świecie, jest praktycznie takie samo. Nie dotyczy to jednak alkoholi. Choć podawane są w zaledwie kilkunastu kawiarniach, lista win i piw różni się w zależności od regionu. Póki co, Starbucks nie ogłosił, czy w przyszłości zamierza podawać alkohol w kawiarniach także poza Stanami Zjednoczonymi. W kolejce czeka ponad 7500 lokali, w tym 21 w Polsce (wciąż przybywa, od debiutu w kwietniu 2009 pojawiło się już 9 kolejnych w Warszawie, 3 we Wrocławiu, po 2 w Poznaniu i Gdańsku, niedawno otworzyła się pierwsza w Europie Środkowej i Wschodniej kawiarnia typu drive-thru). |
Źródło:
http://wineguider.wordpress.com
Komentarze
... i widać , ze Pan obeznany w obmacywaniu tłustymi paluchami kieliszka ...
Zapewne to coś w rodzaju riedlowskich "beznogich kieliszków" do wina, straszny wynalazek.
Panie Pawle, Riedel linią o-riedel stracił też u mnie wszelki respekt. Eisch się nie zamerykanizował na szczęście.
Zgadzam się, są pewne kardynalne zasady których łamać nie wolno!
Zaloguj się
aby skomentować ten tekst