Wina z MAKRO Cash and Carry
MAKRO to jeden z pierwszych sieciowych supermarketów, który pojawił się w wolnej Polsce. Pamiętam swoje pierwsze wizyty w hali w Warszawie, chyba w 1994 roku, a rok później we Wrocławiu. Pamiętam ogromne zakupy robione raz w tygodniu, wyprawy z całą rodziną. Pamiętam też kupowane tam wtedy wina reńskie, gdzie indziej nie do dostania. Kupowałam tam też wina francuskie. Wtedy wina reńskie i każde wino francuskie to była najwyższa półka. Nie wiem czy z sentymentem, ale na pewno z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy. Tyle się zmieniło… Nie sposób wyliczyć co i w jakim zakresie. Niewątpliwie zmieniło się moje postrzeganie wina, jego smaków…
4SENSES Jerzego Kruka
Długo, nawet bardzo długo nie robiłam zakupów w MAKRO, gdzieś zapodziała się moja karta, na pewno jedna z pierwszych wydanych we Wrocławiu, a nie wiem czy moja pierwsza karta nie była wyrabiana w Warszawie, gdy wrocławskiej hali jeszcze nie było. Słyszałam natomiast, że do MAKRO jeździ się po ryby – jest duży wybór i dobre ceny. Niektórzy mówili, że kupują tam wina. Po ryby, mimo, że drożej i to znacznie jeżdżę wciąż do Bomi, jeśli chodzi o wina, przyznam, nieco wątpiłam w jakość.
Pomysł, żeby zorganizować nasz kolejny panel z winami z MAKRO również przyjęłam sceptycznie, chociaż po poprawnych winach z Leclerc’a mogłam mieć nadzieję na co najmniej poprawne z MAKRO.
Wybraliśmy 6 win, wszystkie po nie więcej niż 30 zł z różnych regionów, takich by były dla tych regionów reprezentatywne, np. Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii czy Pinotage z Południowej Afryki. Zapraszam do zapoznania się z naszym wyborem i przejrzenia naszych ocen. Praktycznie wszystkie degustowane wina należały do klasy win łagodnych, miękkich. Na pewno można je polecić początkującym amatorom win.
A ja również chyba zdecyduję się od czasu do czasu na wyprawy do MAKRO po świeże ryby i wina do tej ryby i nie tylko.
Degustowaliśmy w 4Senses u Jerzego Kruka. Lubię tam bywać, namawiam wszystkich na organizację u Jerzego spotkań dla klientów, partnerów, znajomych, rodziny. Sami organizowaliśmy tam spotkanie dla około 50-osobowej grupy przyjaciół i było klimatycznie, interesująco, były też doskonale dobrane wina i bardzo dobry catering.
Degustacje w 4Senses to za każdym razem jakaś miła niespodzianka. Tym razem było to cudowne Amarone degustowane z bigosem. Ale o tym na końcu mojej panelowej relacji.
Degustowali: Ewa Hutny, Zofia Pasula, Bartosz Bancerz, Jerzy Pasula, Paweł Tyszer, Tomasz Zieliński oraz gospodarze Panelu: Bożena Skibicka i Krzysztof Chełpiński.
Degustowane wina:
Sauvignon Blanc Secret Coast Arthur Hallgarten 2011; Marlborough, Nowa Zelandia Wino o bardzo jasnej barwie, gęste, spływa dużymi łzami. W zapachu owoce cytrusowe, ananas, kwaśne jabłko. W smaku wyraźna kwasowość, również kwaśne jabłko. Dobra struktura, zrównoważone. Padały w ocenach określenia: przyjemne, dobrze się pije, uniwersalne. Dopiero po przeprowadzeniu rundy ocen dowiedzieliśmy się, że jest to wino rozlewane w Niemczech przez Arthura Hallgartena. Osobiście nie kupuję win rozlewanych gdziekolwiek poza winnicą, a tu proszę taka niespodzianka – mimo, że rozlewane poza winnicą zupełnie niezłe wino!
Ogólna ocena 7 w skali 10 punktowej.
Primitivo Alfredo Casa Vinicola Botter Carlo & C. Spa 2010; Puglia, Włochy
Wino o ciemnym kolorze, mroczne, matowe, ale z wyraźnymi wiśniowymi refleksami. Zapach przed zamieszaniem słaby, nieco słodkawy, po zamieszaniu pojawiły się wiśnie, ale w ogólnej ocenie zapach niezbyt przyjemny. W smaku przypomina nalewkę wiśniową, pojawia się metaliczny posmak. Niezrównoważone, krótki finisz. Ale w związku z tym, że słodkawe, miękkie, mało kontrowersyjne, to może smakować początkującym miłośnikom wina
Ogólna ocena 6 w skali 10 punktowej
Pinotage Golden Kaan 2010; Western Cape, Republika Południowej Afryki Kolor rubinowy. Wino pięknie błyszczy w kieliszku, jest gęste, ładnie spływa po ściankach. Pachnie słodkawo wiśniami, leśnymi owocami, Ewa powiedziała, że krwistym mięsem i pozostali to podchwycili. Smakuje dobrze, chociaż minusem jest wyczuwalny alkohol. W zasadzie krótkie, ale o właściwościach ściągających. Można powiedzieć, że to ciekawe wino i kolejne poprawne wino z MAKRO. Polecamy amatorom pizzy. Będzie pasowało doskonale.
Ogólna ocena 7 w skali 10 punktowej
Shiraz Cabernet Winemakers Release Lindemans 2010; South Eastern Australia Ciemne, gęste, pięknie połyskuje w kieliszku. Słabo wyczuwalny zapach kiszonej kapusty, ale wyczuwalna też mokra ziemia, czereśnie, powidła śliwkowe. I w smaku i w zapachu dominuje śliwka, a w zasadzie powidła śliwkowe. Łagodne, ale z wyczuwalnym alkoholem.
Ogólna ocena 7 w skali 10 punktowej
Malbec Bodegas Santa Ana 2010; Mendoza, Argentyna Wino ciemne, matowe. Dużo cienkich, szybko spływających łez. Pachnie żywicą, dymem, wiśniami. W smaku wiśnie, czarna porzeczka, wędzone owoce, papryka. Wyczuwalne nuty pieprzu. O takich winach mówi się, że są okrągłe.
Ogólna ocena 6 w skali 10 punktowej
Tempranillo Castillo Santa Barbara Gran Reserva Bodegas Fernando Castro S.L. 2001; Valdepenas, Hiszpania Wina hiszpańskie trzymają jakość. To również nie zawiodło mimo naszych obaw, że 10-letnie wino za niecałe 30 zł nie może okazać się niewypałem. W kieliszku wygląda elegancko, brunatne, lekko mroczne. W zapachu oryginalne. Dużo zwierzęcych nut, mokra ściółka, grzyby, ale również powidła śliwkowe. W smaku bardzo wyraźne, z dużą kwasowością i goryczką, niewielką słodyczą oraz mocnymi taninami. Nieskomplikowane wino z charakterem. Będzie pasowało do łagodnych mięs, np. cielęciny.
Ogólna ocena 6 w skali 10 punktowej
Winem Panelu wybrane zostało właśnie Tempranillo Castillo Santa Barbara Gran Reserva Bodegas Fernando Castro S.L. 2001; Valdepenas, Hiszpania. Rzeczywiście zasłużenie, chociaż ja osobiście głosowałam za Savignon Blanc Secret Coast.
Poniżem przedstawiam niespodziankę od Jurka Kruka o której wspominałam na początku relacji:
Vermentino di Sardegna DOC Sella & Mosca S.P.A. 2010; Sardynia, Włochy
Wino o ładnym jasnym, słomkowym kolorze. Zapach cytrusowy. Smak słodkiego jabłka, ale orzeźwiający. Dobrze zrównoważone o przyjemnej kwasowości. W końcówce lekka goryczka.
Ogólna ocena 8 w skali 10 punktowej
Gruner Veltliner Kamptaler Terrassen Weingut Brundlmayer 2008; Kamptal, Austria Wszystkich nas to wino zaskoczyło. Wygląd i aromaty typowe dla rieslingów. Szczególnie tak charakterystyczny właśnie dla rieslingów zapach nafty. Jurek Kruk powiedział, że to może być kwestia wieku wina – ma już ponad 3 lata. Wino niezwykle ciekawe i godne polecenia.
Ogólna ocena 7 w skali 10 punktowej
Costasera Amarone Classico Masi 2007; Veneto, Włochy
No i na koniec uczta dla podniebienia. Amarone w towarzystwie bigosu. Wydawałoby się, że nie będzie to dobra kombinacja. A jednak! Bigos z dodatkami suszonych owoców i grzybów doskonale skomponował się ze słodyczą i smakiem trufli w Amarone. Wino o pięknej ciemnej, rubinowej barwie. W bukiecie konfitury wiśniowe. W smaku czekolada, papryka, i pieprz, czyli trochę słodyczy, trochę pikantności, goryczki, a wszystko to bardzo dobrze skomponowane i zrównoważone. Szlachetne, eleganckie wino. Cudownie zakończyło nasz XVII Panel.
Ogólna ocena 9 w skali 10 punktowej
|