|
Wywiad z Andzejem Strzelczykiem - dwukrotnym Mistrzem Polski Sommelierów (2012 i 2013), sommelierem w prestiżowej restauracji La Rotisserie w warszawskim hotelu Le Regina, doradcy ds. win sieci Żabka Polska.
Jakbyś ocenił poziom trudności tegorocznych zawodów w porównaniu do tych z 2012 roku?
Myślę, że część teoretyczna była trochę łatwiejsza w tym roku co dawało szansę nowym zawodnikom. Bardziej rozbudowana część praktyczna już w eliminacjach co jest świetnym pomysłem. Widać, że organizatorzy na czele z Piotrem Kameckim starają się co roku stworzyć bardzo ciekawe zawody, przyciągnąć nowych uczestników i co równie ważne widownię - i udaje im się to! Finał był po części połączeniem "tradycyjnych konkurencji" (serwis wina spokojnego oraz wina musującego), jednak w nowej aranżacji bardziej przypominającej naturalne sytuacje w restauracji co również bardzo mi się podobało. Uważam, że poziom trudności był dość zbliżony do roku 2012.
Czy któryś z konkurentów zaskoczył Cię szczególnie? Podobno w finałowej trójce pojawił się "czarny koń"....
Ja mam od samego początku duży szacunek do każdego uczestnika zawodów SSP. Naprawdę wierze, że jeśli tylko ktoś chce i ma na tyle chęci, samozaparcia, siły, wytrwałości i jeszcze trochę czasu, żeby czasem wziąć książkę w rękę i kilka stron przeczytać - to ma szanse co najmniej znaleźć się w finale. Ważne, aby "przygotowywać" się do takich zawodów codziennie, regularnie- w pracy, w domu w wolnym czasie, na winiarskich wyjazdach czy kursach. Nie ma innej drogi! W tym roku Kamil pokazał, że chce, stara się i pracuje na to, aby w przyszłości mistrzostwo zdobyć. Mam również nadzieję, że koledzy z Poznania i innych miast po tegorocznych zawodach dostaną dodatkową motywację do tego, aby w przyszłym roku zawalczyć o mistrzostwo - czego im serdecznie życzę!
Którą konkurencję lubisz najbardziej, a którą najmniej i dlaczego?
Najbardziej lubię degustację w ciemno ponieważ z tym zawsze związane są duże emocje. Poza tym ten element trenowałem i nadal trenuję dość intensywnie co pozwala na pewną swobodę. Chyba nie ma takiego elementu zawodów którego nie lubię. Uwielbiam te zawody i każdy jego element.
Jak godzisz pracę w Le Reginie i doradzaniu w wyborze win w sklepach Żabka Polska?
Wszystko jest kwestią dobrej organizacji pracy. Dodam, że to nie są jedyne zajęcia jakie wykonuję zawodowo, co więcej - od dwóch miesięcy jestem szczęśliwym tatą. Mi i mojej wspaniałej żonie Dorocie urodziła się prześliczna córka Emilia, która z pewnością dodaje mi sił do tego, aby wszystkie te zajęcia pogodzić często kosztem nieprzespanych nocy.
Czy uchylisz rąbka tajemnicy, jakie wina ujrzymy niedługo na półkach sklepów sieci Żabka Polska?
Myślę, że nie jest już tajemnicą po evencie 11 tego czerwca jakie wina można tam kupić. Jestem przekonany, że wina Jack Rabbit będą trudnym przeciwnikiem do pobicia w kategorii do 15pln. Vinho Verde Muralhas de Monção 2012 jest róznież winem godnym polecenia, szczególnie w wiosenno-letnim okresie.
Będąc gościem w restauracji wnikliwie oceniasz serwis wina i wytykasz błędy czy solidaryzujesz się z kolegami i koleżankami po fachu i reagujesz tylko podczas wpadki z ich strony?
Nie lubię chodzić do miejsc gdzie obsługa jest słaba. Już tak bardzo mnie to nie razi jak kiedyś, jednak jeśli już mam taką okazję to wybieram sprawdzone miejsca gdzie ja znam obsługę, a ona mnie. Nie zdarzają się wtedy żadne wpadki, a jeśli nawet to są "przykryte" subtelnym żartem czy miłym uśmiechem.
Które wino wypite bądź zdegustowane w tym roku sprawiło Tobie największą przyjemność?
Portugalskie Leo d'Honor 2001, Ermelinda Freitas. Już dawno żadne wino nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak to. Bardzo kompleksowy, złożony bukiet, dojrzałe, aksamitne i niebywale długie. Wybitne wino!
Czy planujesz wziąć udział w konkursach sommelierskich poza Polską w najbliższym czasie?
Będę brał udział w mistrzostwach Europu pod koniec września tego roku w San Remo.
Dziękuję za wywiad.
rozmawiał: Michał "WineMike" Misior
foto: materiały prasowe Żabka Polska
|
