Sylvaner i różowe bąbelki ;)
Biedronka po francusku - relacja
Czerwiec winem stoi. Impreza goni imprezę, kalendarz pęka od natłoku wydarzeń, a skrzynka mailowa ledwo zipie od natłoku zaproszeń na degustacje. Na dokładkę Biedronka zorganizowała degustację win ze swojej nowej francuskiej oferty, która pojawi się w sklepach już 13 czerwca. Czy warto wtedy udać się do Owada po wino? Przegląd etykiet dał jasno do zrozumienia, że próżno szukać w nowym katalogu win z nazwami producentów podobnymi do równań matematycznych czy numerów seryjnych ciężkiego sprzętu. Nie mogło zabraknąć Tomasza Koleckiego-Majewicza, który w charakterystycznym dla siebie sprinterskim tempie poprowadził prezentację ośmiu win, które wspólnie z Pawłem degustowaliśmy i ocenialiśmy. Jean de Villaret Cremant de Loire M: Odznaczyło się dość mineralnymi nutami, miękkie w ustach, średnio orzeźwiającego z zielonym finiszem. (6/10) P: Mocna szóstka. Tak jak nie lubię win różowych to akurat to Cremant pozytywnie mnie zaskoczyło. Przyjemne bąbelki z lekką kwasowością. Idealne na... imprezę. (6/10) La Bel Olivier IGP Cotes de Gaskogne 2012 M: Z akcentami greckiego miodu, świeże w ataku, dość jednostajne, wino na taras/działkę/imieniny, user friendly, gdy nic innego nie macie pod ręką. (4/10) P: Białe, półwytrawne wino o mocnym (perfumowanym?), (kwiecistym?), ale ciekawym aromacie. W ustach przyjemne, rześkie o dobrej kwasowości. Na duży upał - jak znalazł - 20% Sauvignon i 80% Colombard. Ogólnie szóstka z minusem. (6/10)
Arthur Weysbeck Sylvaner Alsace AOC 2012 M: Rasowy Sylvaner, roślinno-ziołowe nuty, rześkie, dobry balans i zwarte usta. (7/10) P: To był mój faworyt degustacji. Rześki, świeży Sylvaner z Alzacji o dobrej, nienachalnej kwasowości. Dobrze schłodzony w upalny dzień będzie idealny. (7/10) Cuvee des 3 Messes Basses Ventoux AOC M: Soczysty róż, dość intensywne usta, użyteczne. (5/10) P: Jak dla mnie najgorsze zaprezentowane wino podczas degustacji. Proste, landrynkowe różowe wino. Nie polecam. (3/10) Carignan Vieilles Vignes Vin de Pays d’Herault 2012 M: Z etykietą pełną sprzeczności, gdyż stare krzewy stoją obok półwytrawności, do tego mamy alkohol na poziomie 12,5 %, który wybija się na pierwszy plan, a całości brakuje cielistości. (4/10) P: Według mnie było to najlepsze czerwone wino spośród prezentowanych podczas degustacji Biedronki. Ładna, ciemnowiśniowa barwa. W nosie na początku trochę duszące, agresywne, ale po chwili staje się ciekawsze. W ustach przyjemna beczka, ciemne owoce. Solidna 6+. No i ta cena... (6/10)
Johan du Barrou Corbieres AOP 2011 M: Z gotowanymi owocami w nosie z dobrze wtopioną beczką okazał się jednym z lepszych win degustacji. Sporo się tutaj dzieje – ładny owoc w towarzystwie krągłej beczki. (7/10) P: Moje notatki przy tym winie okazały się wyjątkowe skąpe... No, ale cóż - przepisuję. Wysoka kwasowość, krótkie. (5/10)
M: kompotowy nos, zwodniczne, piwniczne nuty, gdyby wcisnąć to wino w degustacji w ciemno pomiędzy kilkakrotnie droższe Bordeaux… byłoby ciekawie. (6/10) P: Młode Bordeaux o ładnej błyszczącej barwie. W ustach jednak wysoka kwasowość, odrobinę owocu, dość krótkie. (5/10) Dufranc Beauregard Bordeaux Superieur AOC 2011 M: było ostatnim i najsłabszym winem tego wieczoru; rozlazła kwasowość i cień owocu sprawiły, że gdy nie mamy innego wina w zanadrzu, lepiej sięgnąć po wodę. (3/10)
Degustowaliśmy na zaproszenie organizatora degustacji - Jeromino Martins.
tekst i foto: Michał "WineMike" Misior |
Komentarze
Zgoda co do Sylvanera - to niebezpiecznie dobre wino.. W kolejce czeka Corbieres na zestawienie ze stekiem. Sylvaner nieźle zagrał z klasyką - deska serów i sałatka Cezara.
To żeś zaszalał :)
Gdzie kupiłeś steka? Szukam ostatnio miejsc w których można kupić dobrą wołowinę.
Carrefour w Sadyba Best Mall.
Sylvaner zdecydowanie najlepszy z proponowanej nam szóstki. Czerwone mnie nie przekonały.