Leniwe wieczory z książką w fotelu i z kieliszkiem wina? Mamy kilka książkowych pomysłów całkiem zgrabnie wpisujących się w winną konwencję. Specjalnie dla Was co tydzień publikujemy książki z winem w jakiejś roli.
Dzisiaj, vino rosso i jego skutki...
Za dużo wina ToskaniiZa dużo wina Toskanii
Dario Castagno
Wydawnictwo Pascal
Po docenionym przez dziennik "New York Times" Za dużo słońca Toskanii, lekkim, lecz szczerym spojrzeniu na zachodnich turystów przybywających do Włoch, Dario Castagno ponownie zabiera czytelników na wycieczkę po toskańskim regionie – tym razem jednak motywem pamiętnika włoskiego autora jest vino rosso oraz prześmieszne historie związane z jego... nadużywaniem.
Za dużo wina Toskanii to jednak nie tylko książka o rocznikach wina (choć tych przewija się w książce sporo), a przede wszystkim pociągająca opowieść o kilku miesiącach z życia autora, które obfitują w rozbuchaną miłość do wina, zawrotne jazdy po opłotkach Chianti zdezelowanymi samochodami i nieustający zachwyt autora nad maleńką krainą zapomnianą przez Wielki Świat.
Opowieść rozpoczyna się od jednego e-maila wysłanego do Daria przez tajemniczą Amerykankę...
Fragment książki:
"Mieszkam w krainie, która dała nazwę jednemu z najbardziej znanych win na naszej planecie. Mój dom stoi przy Via del Grappolo – dosłownie przy ulicy Kiści Winogron – a moi bezpośredni sąsiedzi mieszkają przy ulicy Winnej, Drodze Winnej oraz głównych szosach o nazwach Chianti Classico i Czarny Kogut (ta druga nazwa jest symbolem konsorcjum kontrolującego jakość naszego lokalnego wina). Co więcej, święto miasteczka dedykowane jest winobraniu, a jedynym źródłem dochodu regionu jest produkcja wina. Otaczają mnie znakomite wytwórnie win i mrowie drobnych producentów dających zatrudnienie całemu, liczącemu trzysta dusz miasteczku." (Rozdział 5)
"W zabawnym, szczerym pamiętniku Dario (...) z ironią i wrażliwością opisuje swych klientów – czarujących, próżnych, niemądrych prostackich, zakochanych czy wręcz zwariowanych." (Polska The Times)