Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Chilean Wine Tour 2012

 

 

chilean-wine-tour magnify „Panie! Chile to są świetne, dobre i smaczne” – taki oto cytat zasłyszałem w zeszłym roku na imprezie poświęconej winiarskim Chile, która miała miejsce w Warszawie.  Stwierdzenie takie jest  zdecydowanie zbyt dużym uogólnieniem biorąc pod uwagę bogactwo kraju.


Wybierając się na degustację organizowaną przez ProChile i firmę Trattoria, byłem ciekawy, czy wina przedstawione tym razem ukażą jakiś nowy aspekt win chilijskich.


Winiarskie Chile cieszą się coraz większa popularnością, a coraz więcej degustacji organizowanych w stolicy i nie tylko poświęconych jest temu pełnemu sprzeczności krajowi.


Z czym kojarzą się Chile? Większość zapytanych przemilczy pytanie nie chcąc wykazywać się niewiedzą, a parę osób rzuci hasła: Rapa Nui, Carmenere czy też Dolina Centralna. Chwała tym ostatnim!

Niniejsza relacja poświęcona jest konkretnie winom, które nie mają w Polsce importera, ponieważ wina posiadające importerów są mi znane z licznych degustacji. Aby poszerzyć horyzonty skupiłem się na winach, które zostały wystawione na stolikach z informacją „looking for importer”.

 

Mądrą decyzją ze strony organizatorów było zaproszenie winnicy Apaltagua, która posiada uprawy w pięciu ważnych regionach – Colchagua, Curico, Maule, Maipo oraz Casablanca. Z zaprezentowanych win największe wrażenie zrobiły wina białe; Chardonnay Reserva 2011 (mocna kwasowość, świeża owocowość) oraz Pacifico Sur Sauvignon Blanc Reserva 2011 (młode, ale już mocno agrestowo-waniliowe wino).


Czerwone wina od producenta Casas del Toqui (uprawy w Cachapoal, Casablanca i Maipo) urzekły mnie. Jego Cabernet Sauvignon 2011 oraz Pinot Noir Reserva 2011 były szczodre, dobrze zbalansowane, ale trochę brakowało im wyrazistości.


Siostrzane winnice Vina Maquis oraz Vinedos Calcu robią wina w dość podobnym stylu. Ich CarmenereRose są lekkie, owocowe, proste w odbiorze. Zapowiada się, że będą to dobre wina na naszym rynku. Jak będzie w rzeczywistości okaże się z czasem.


Producent Vina Perez Cruz raczył degustujących średnio garbnikowym Chaski 2009 (Petit Verdot), Liguai 2008 (Syrah z dodatkiem Cabernet i Carmenere) – jedno z lepszych win tej degustacji oraz Quelen 2007 (Petit Verdot oraz Carmenere z dodatkiem Cot) - rokuje na  wino, które może  rozwinąć się za 3-4 lata.


Najstarsze z win prezentowanych na degustacji było z rocznika 2007. Czy to oznaka, że Chile stawia na nowe roczniki? Na większości stolików dominowały butelki z lat 2009-2011.


Ogólne wrażenie po degustacji było pozytywne. Wina były mniej „dżemowate”, co odnajdywałem do tej pory w winach z tego kraju, a bardziej zdecydowane i z dobrą kwasowością.


Różnorodność win zaprezentowanych na degustacji z pewnością zachęci licznych odwiedzających do większego zainteresowania się winami z Chile.


WineMike


Komentarze

Jak Chile to przede wszystkim Vina Ventisquero i Casas del Bosque

Zgadzam się z Michałem że przekrój pokazał coraz częstsze odchodzenie od przesadnego stosowania beczki, pozostawiania zbędnego cukru resztkowego, co zwykle skutkowało "budyniową dżemowatością" wielu win z Chile. Ja też skupiłem się na winiarniach nieposiadających polskiego dystrybutora i tu można wspomnieć O. Fournier marką będącą na świecie synonimem nowej jakości winiarstwa chilijskiego i jej linie Centauri i Alfa Centauri. W szczególności zapadła mi w pamięć adaptacja Carignan z gamy Centauri.
Najlepszymi winami białymi spośród producentów nieobecnych w Polsce były wg mnie wina z La Ronciere, Chardonnay z najdalej na północ położonej strefy upraw Limari, dobrze kwasowe i mineralne oraz sauvignon Blanc w dwóch wydaniach z Casablanca oraz Rapel. Niestety moje odczucie co do Apaltagua są zgoła inne wg mnie to przedstawiciel starego nurtu, wyjątkiem było tylko Chardonnay Reserva z Casablanca z dobrą strukturą, przyjemnie kwasowe ze słonawą, mineralną nutą.

A czy jest Pan w stanie coś powiedzieć nt. win z Canepa?

Jestem, dzięki uprzejmości Enoteca Nova miałem przyjemność przekrojowo zdegustować ofertę Canepa. Gama Novisimo to wina pijalne, poprawne lecz brak im trochę struktury, ale biorę pod uwagę iż jest to gama podstawowa, Syrah z gamy Reserva był poprawny, z dobrze użytą beczką, podkreślającą charakterystyczną pieprzność syrah. Cabernet Finisimo jest przyjemną, nowoświatową adaptacją, wino z potencjałem, niestety nie pamiętam degustowanego rocznika (2009?), natomiast pamiętam że warto na nie poczekać rok lub dwa.
Chylę czoła przed Genovino Carignan i choć jak Cabernet Finisimo było za młode to zachwyciło złożonością, wielopoziomowością i umiejętnym użyciem beczki, zdecydowanie polecam i zalecam trzy lata cierpliwości.

W wolnej chwili odnajdę notki degustacyjne i podam roczniki Genovino i Finisimo.

Obydwa wina rocznik 2009. Osobiście mi najbardziej "podszedł" Cabernet Sauvignon Reserva 2010, a z Finisimo postawię chyba na Sauvignon Blanc
Dziękuję za ocenę :)

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.