Winorośl w stanie dzikim występowała w Polsce przynajmniej 5 mln lat temu. Jak się dalej potoczyły jej losy?
966 rok. Przyjęcie przez Polskę chrześcijaństwa. Tym samym zwiększa się znacznie zapotrzebowanie na wino, w celach liturgicznych rzecz jasna. Niedoskonałe środki transportu i metody przechowywania sprawiają, że Polacy podejmują pierwsze próby uprawy winorośli.
1166 rok. Książę Henryk Sandomierski sprowadza do Zagości nad Notecią zakon joannitów i nadaje mu winnicę. Zakonnicy budują klasztor i szpital, a przy przy produkcji wina pomaga im trzech specjalistów winiarzy.
1150 rok. Zielona Góra. Krzewy winorośli pojawiają się wraz z osiedleniem się osadników z Flandrii.
1314 rok. Zielona Góra. Pierwsze udokumentowane wzmianki na temat zielonogórskich winnic.
Pierwsza połowa XII wieku. W zapiskach arabskiego podróżnika (Al-Idrisi) znajdują się informacje o winnicach w okolicach Krakowa.
1203 lub 1204 rok. Dokument wydany przez Henryka Brodatego,a w nim wzmianka o winiarzu ze wsi Marcinowo, który pracuje na rzecz przyklasztornej winnicy Cysterek z Trzebnicy.
XII wiek. Powstają miejscowości takie jak: Winnica, Winiary, Winna Góra, Winnik, co świadczy o wzroście znaczenia winiarstwa na ziemiach polskich.
XIV wiek. Znaczny rozwój polskiego winiarstwa. Uprawą trudnią się głównie mieszczanie, którzy zakładają nowe plantacje i dzierżawią dawne winnice klasztorne i biskupie. Wino zyskuje również na znaczeniu w handlu. Staje się nawet środkiem płatniczym i towarem wymiennym. Produkcja i handel winem stają się zajęciami nader rentownymi. Ośrodki winiarskie koncentrują się wokół miast, takich jak: Kraków, Sandomierz, Płock, Toruń oraz Poznań. Lwów również odgrywa dużą rolę w produkcji wina.
Niestety, zmiany klimatyczne, coraz surowsze zimy, łatwiejszy i tańszy import towarów, a do tego rozpoczynająca się moda na zachodnie produkty przyczyniają się do regresu w polskim winiarstwie. Kolejne wojny i upadek gospodarki zaprzepaszczają możliwości uprawy winorośli.
Połowa XIX wieku. Kolejny kryzys winiarstwa za sprawą plagi szkodnika – filoksery. Masowo zamykane są winnice. Handel winem praktycznie zamiera.. Niektórym winnicom znajdującym się w granicach dzisiejszej Polski udaje się przetrwać. Tak dzieje się w przypadku winnic zielonogórskich, gdzie winorośl uprawiano na dużą skalę nieprzerwanie od XII wieku do czasów niemalże nam współczesnych. Okolice Zielonej Góry, Krosna Odrzańskiego i Gubina należą w tym czasie do liczących się regionów upraw na terenie Niemiec.
1826 rok. Powstaje pierwsza wytwórnia win musujących, produkowanych metodą szampańską na terenie Niemiec – piwnice Gremplera. Region dość szybko podnosi się po epidemii filoksery.
Koniec I wojny światowej. Pierwsze próby podźwignięcia polskiego winiarstwa. Kilkaset hektarów winnic koncentruje się głównie w zachodniej Wielkopolsce i w okolicach Warki nad Pilicą.
Lata 30. Plantacje powstają na tak zwanym Ciepłym Podolu (dzisiejsza Ukraina), w dolinach Dniestru i Zbrucza. Okolice Zaleszczyk stają się prawdziwym „zagłębiem winiarskim”. Uprawia się wiele znanych odmian, takich jak: riesling, pinot noir, pinot blanc, muscat ottonel czy traminer. Nadzieje na podniesienie produkcji po wcześniejszym upadku ostatecznie niweczy II wojna światowa.
1945 rok. Polska przejmuje ponad 200 ha winnic zielonogórskich wraz z cieszącymi się międzynarodową sławą piwnicami Gremplera. Uprawia się tu nadal tak szlachetne odmiany, jak Riesling, Traminer, Pinot Blanc i Pinot Noir. Po wysiedleniu niemieckich mieszkańców tych terenów, od pokoleń obeznanych z winiarstwem, obszar upraw winorośli szybko się znmiejsza.
Czasy powojenne. Lata 50-te. Polska wciąż należy do krajów uprawiających winorośl. Winnice wareckie liczą jeszcze około 50 ha upraw szlachetnych szczepów odmiany Traminer, Muskat Ottonel i Chasselas.
1961 rok. W Polsce pozostaje zaledwie 37 ha winnic.
Lata sześćdziesiąte. Zanik winnic, na który wpływają zarówno powojenne zniszczenia jak i wpływ rządów komunistycznych. Winnice przejmują państwowe gospodarstwa rolne.
Początek lat 80-tych. Pierwsza próba posadzenia sadzonek winorośli podjęta przez Romana Myśliwca z Jasła. Początek renesansu polskiego winiarstwa. W wyniku wielu prób okazuje się, że w naszym klimacie najlepiej sprawdzać się będą mieszańce. Najbardziej obiecujące odmiany to: Jutrzenka, Bianca, Muscat Odesskij, Hibernal, a z czerwonych: Rondo Regent i Wisznowyji Rannij. Roman Myśliwiec zakłada szkółki, w których zaopatrują się polscy winiarze. Sadzonki rosną w okolicach Sandomierza, w Małopolsce, a nawet na Mazurach.
Lata 90-te. Wzrost zainteresowania winem wśród Polaków, konsumpcja rośnie. Wzrost importu win z całego świata. I niech ten proces trwa wiecznie!
tekst: Katarzyna foto: www.wina.pl źródła: www.enoturystyka.org.pl www.collegiumvini.pl
|