Panel degustacyjny Klubu Nasze-wina, sesja XXIX, 18 października 2012 r.
Sieć sklepów Biedronka nie daje o sobie zapomniec, co i rusz organizując degustacje swoich win. Nikogo nie dziwi, że spora część win pochodzi z Portugalii i Hiszpanii – jednych z najbardziej słonecznych miejsc Europy, które w lwiej części oferują trunki w bardzo dobrej relacji jakość/cena. Czy Biedronka pójdzie śladem Leclerca, Carrefoura czy też sklepów Marks&Spencer i doczekamy się pojawienia na jej półkach np. szampana? Póki co nie zanosi się na to, ale wielbiciele win wzmacnianych (Moscatel de Setubal i… porto) już zacierają ręce, bo zima ma być sroga! Degustowali: Ewa Hutny, Hanna Staniszewska, Zofia Pasula, Michał Misior, Jerzy Pasula, Zosia Pasula, Tomasz Zieliński, Agata Gebhardt, Jacek Mędrala oraz gospodarze Panelu: Bożena Skibicka i Krzysztof Chełpiński.
1. Loureiro Vinho Verde Adega Cooperativa de Ponte de Lima 2011
2. Regia Colheita Reserva Alentejo Carmim 2011
3. Loios Reserva VR Alentajeno Red J. Portugal Ramos Vinhos 2011
4. Boas Vinhas Dao Sociedade Agricola Boas Quintas 2009
5. Penisula de Setubal Castelao Pedras do Monte 2008
6. Martinez Late Bottled Vintage Port 2006 Protokołował: WineMike
Często odwiedzając sklepy Biedronki „po drodze” uświadamiam sobie, że dużo etykiet sprzedaje się kartonami. Podczas poprzedniej degustacji wszyscy daliśmy się uwieść Eidosela Albarinho, która zachwyciła i oczarowała świeżością, soczystością, odświeżającą kwasowością. Dobrym połączeniem byłoby z Vinho Verde, którego „premierę” Biedronka zdecydowała się zorganizowac, kiedy wielu winomanów przerzuca się na czerwone i wzmacniane wina. Dodatkowo jest to wino z rocznika 2011, więc pozostaje nam nagrzać w porządnie w mieszkaniu i sączyć zielone wino.
Degustowane wina
W jasno słomkową barwęaz lekką mgiełką, która nie była oszronionym kieliszkiem. Prezentuje się przeciętnie. Bukiet mocniejszy po zamieszaniu. W pierwszym nosie wyczuwalne drożdże, a potem pojawia się jabłko.W smaku mocno kwasowe z lekką goryczką, kwaśne jabłka. Orzeźwiające, pozostawia dość długo uczucie goryczki.
Wino o słomkowej barwie, przejrzyste, prezentuje się nieźle. Bukiet niezbyt mocny, wanilia, beczka. Więcej aromatów pojawia się po ogrzaniu, miód. W smaku jabłka, biały pieprz, może brzoskwinia. Dobra kwasowość. Potoczyste.
Ładnie wygląda. Ciemnoburaczkowe, błyszczące, klarowne. W aromatach konfitura wiśniowa, śliwki, wanilia. Nie rzuca na kolana. W smaku dominujący alkohol, w którym rozpuszczono wiśnie w czekoladzie. W ustach dominuje kwasowość oraz …. kiszona kapusta.
Wino z kategorii wagi ciężkiej, choć mam wrażenie, że - posługując się nomenklaturą bokserską - to pretendent z wagi muszej... Dużo ziół, trochę słodyczy i żadnych wspomnień na podniebieniu. Bukiet słodki - wiśnie, ściółka leśna. W smaku czekolada, kwaśna wiśnia. Ponownie tylko "przeciętne". Rubinowa barwa, połyskliwe, przejrzyste, sporo łez na ściankach kieliszka.. Wyczuwalne taniny. Dość długie.
Ładnie prezentuje się w kieliszku. Jest przejrzyste, jasne, o jasno rubinowej barwie. Bukiet sympatyczny, może niezbyt skomplikowany, ale jest tam konfitura wiśniowa i nuty beczkowe. W smaku wiśnia, pieprz. Wino o barwie jasno-wiśniowej, z połyskiem, na brzegach brązowiejące.. Zapach przypominał woń ścierki ze stołówki zakładowej.... W smaku było dużo lepiej. Dobrze zrównoważone z goryczką, nie za długie.
Ma piękny, mocny ciemnowiśniowy kolor i w kieliszku prezentuje się doskonale. W bukiecie woń jakiegoś lekarstwa z odrobina wiśni. W nosie słodycz i alkohol oraz syrop na kaszel.
Winem Panelu zostało Regia Colheita Reserva Alentejo Carmim 2011