Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Pamiętny rocznik w Nowej Zelandii

2013/06/17


Winiarze w Nowej Zelandii określają bieżący rocznik jako "jeden z najlepszych w historii", z rekordowymi zbiorami o 28% większymi niż w ubiegłym roku. Philip Gregan, prezes New Zealand Winegrovers opisał rocznik jako "wybitny" z "niemal idealnymi warunkami do uprawy winogron".

Prawie 350.000 ton winogron zostało zebranych w 2013 r. - to rekord o 5% w 2011 i 28% większy niż w ubiegłym roku. Uprawy Sauvignon Blanc zwiększyło się o 33%, a Pinot Noir o 36% w porównaniu do 2013 roku.

źródło i foto: Decanter.com


Komentarze

To dobrze czy niedobrze dla jakości win?

Nie byłbym aż tak skrajny w ocenie dobry-niedobry. Często słyszymy, że w którymś regionie był świetny rok, a pijąc wina z niego wina przekonujemy się, że nie zawsze przekłada się to na jakosc win. Marny winiarz i w "dobrym roku" nie zrobi jakościowego wina.

Dodatkowo większe zbiory nie zawsze przekładają się na jakość wina. Najlepsi winiarze utrzymują niską wydajność z hektara redukując ilość kiści na krzewie, aby uzyskać lepszą jakość pozostałych gron. W sobotę Kurt Feiler, właściciel jednej z najlepszych winnic w Rust opowiadał mi o tych właśnie "zielonych żniwach". Co jest ciekawe wspomniał o "inteligencji" winorośli!!!! Stwierdził, że nie wycina całych kiści, bo wtedy system korzeniowy pompuje tylko tyle soków ile potrzeba dla tych pozostałych. Nie ma więc zmiany w jakości. Natomiast jak redukuje tylko część każdej kiści to system korzeniowy nie zauważa tej redukcji gron i dostarcza tyle ile poprzednio ale już dla mniejszej ilości jagód. Sprytne!!!

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.