Gorąc. Pędzisz na piknik i dociera do ciebie, że to bez sensu, bo i tak się spóźnisz. Ostatnie zakupy, po drodze do kasy łypie na ciebie skromna etykieta Sauvignon Blanc. Letnia rutyna. Przecież istnieje cały świat odświeżających, mniej znanych win, które tylko czekają, kiedy je przedstawimy znajomym. Na przykład rześkie Vinho Verde.
Co to za wino?
Vinho Verde to lekkie portugalskie wino pełne życia. Zwykle, choć nie zawsze, ma delikatne bąbelki, troszkę podszczypuje w język, co tylko sprawia, że wydaje się jeszcze bardziej żywe. Vinho Verde znaczy "zielone wino" nie z powodu koloru, ale dlatego, że jest młode i świeże. Jest zielone jak młodziak, nie jak Kermit Żaba.
Można też spotkać Vinho Verde jasnoróżowe z pomarańczowym odcieniem lub czerwone. Różowe Vinho Verde jest zwykle odrobinę słodsze i dojrzalsze (i droższe). Czerwone ma chyba najmniej zwolenników, choć istnieją i tacy, którzy twierdzą, że nie ma nic lepszego do ciężkich regionalnych dań z Minho – regionu z którego pochodzi, kolebki portugalskiej państwowości – niegdyś księstwa Portucale. Wieść niesie, że winorośl w okolice Minho sprowadzili Rzymianie. Już Seneka i Pliniusz wspominali o winnicach Vinhos Verdes.
Wszystkie 'zielone wina' są naturalnie subtelnie musujące. Lekko szczypiący w język dwutlenek węgla to uboczny produkt fermentacji. Portugalczycy mawiają, że Vinho Verde musi mieć w sobie agulha, czyli igłę i nazywają takie wina – vinhos frizantes.
Typowe białe Vinho Verde wytwarzane jest z odmian Loureiro, Arinto, Alvarinho, Trajadura, czerwone z Vinhão, a różowe robi się z odmiany Espadeiro.
Dlaczego właśnie Vinho Verde?
Dlatego, że jest pyszne, pełne wigoru, przejrzyste i tanie. Ma cytrusowy i odświeżający smak, a czasem może odkryć przed nami głębię smaku ukrytą za przejrzystymi, musującymi pozorami. Jeśli mielibyśmy porównać je do, na przykład, samochodu, byłoby białym kabrioletem pędzącym po nabrzeżu, bez kompleksów przecinającym morską bryzę. Idealne wino na tzw. "poczekanie aż grill się rozpali".
Współczynnik snobizmu
Całkiem wysoki. Nawet pomimo tego, że Vinho Verde potrafi naprawdę niewiele kosztować. Po prostu dlatego, że jest mało znane i wielu nie zdaje sobie sprawy z tego jaka to może być radosna i niedroga przyjemność. Tak jak kiedyś meble z Ikea – oczywiście w czasach, kiedy były niedostępne.
Do czego?
Vinho Verde wspaniale smakuje z owocami morza, zwłaszcza z lżejszymi daniami jak na przykład małżami, smażonymi kalmarami, czy grillowanymi krewetkami. Psuje również do wędlin, słonych przekąsek, ostrych dań. Doskonale komponuje się również z sałatkami i zielonym warzywami, takimi jak szparagi, do których zwykle trudno dobrać wino. Jest jednak tak lekkie, że nie podoła mocnym smakom. Pizza z kiełbasą albo stek tak stłamszą Vinho Verde, że będzie smakowało jak woda.
Co trzeba wiedzieć zanim wybierzemy się po zakupy?
Świeższe jest lepsze. W filmie "Podryw na głupka" postać grana przez Steve'a Martina mówi do kelnera w snobistycznej francuskiej restauracji: „Poproszę świeże wino. Najświeższe jakie macie. Najlepiej z tego roku!”. Tak jest w przypadku Vinho Verde. Im młodsze tym lepsze. W sprzedaży rzadko można spotkać roczniki starsze niż 2-letnie. Na butelkach często znajdziecie nalepkę informującą o tym kiedy dokładnie wino zostało zabutelkowane. Mając datę podaną możemy ryć półki w poszukiwaniu najświeższego. Oryginalne Vinho Verde posiadają również naklejkę z numerem apelacji D.O.P.
Jak rozpoznać dobre Vinho Verde?
Powinno być ożywcze, smakowite, odświeżające, gasić pragnienie, dawać ukojenie jak lemoniada w skwarny dzień.
Jak rozpoznać fałszywki?
Kiepskie Vinho Verde smakuje jak woda z dodatkiem łyżeczki octu ryżowego albo jest po prostu kwaśne i nieciekawe. Jednak za pomocą likieru z czarnej porzeczki możemy zmienić takie słabowite Vinho Verde w całkiem dobry Kir.
A gdyby tak z lodem?
Czemu nie? Jeśli Vinho Verde zacznie się ocieplać, z czystym sumieniem można wrzucić do kieliszka kostkę albo i trzy lodu. To wino wolne od konwenansów, które najlepiej pic w ogrodzie albo na tarasie.
Wskazówka
Najważniejszą rzeczą jest, żeby Vinho Verde było młode i świeże. Marki warte polecenia: Gazela, Octave, Famega, Broadbent.
Katarzyna
Źródła:
http://www.bonappetit.com http://www.wprost.pl http://www.nataliemaclean.com http://www.kuchnianadatlantykiem.com http://www.traveling-savage.com http://www.rheology-esr.net http://www.orato.com
|