Kiedy za oknem coraz goręcej większość z nas odwraca się od mocno beczkowych, ciężkich win z solidną strukturą, a zaczyna poszukiwać czegoś lekkiego, niezobowiązującego, easy drinking.
Oto moje typy na weekend:
1. Vina Maipo Reserva Chardonnay 2011 – maślano-waniliowe, dobrze ułożone, świetne do picia solo, ale też nie obrazi się, jeśli pomiędzy kieliszkami uraczymy się bruscettą lub mango z szynką.
2. Cala Y Canto Viura Verdejo – nierocznikowe nie znaczy wcale gorsze, a kiedy rozglądamy się za czymś orzeźwiającym i rześkim, wino to spełni nasze oczekiwania!
3. Seagull Mountain Sauvignon Blanc 2011 – klasyczne Sauvignon; agresotowo-miodowe, a też trochę cytrusowe.
4. Drostdy-Hof Steen/Chenin Blanc 2010; nie zdziwcie się, kiedy połączycie je ze smażonymi bananami z wiórkami kokosowymi i będzie Wam smakować. Samo nie daje tyle satysfakcji, co umiejętnie połączone z jedzeniem!
5. Misiones D Rengo Sauvignon Blanc 2011; mocna pozycja z Chile, nie tak wytrawna jak Seagull. Fani lekkich i nienarzucających się win znajdą tu coś dla siebie.
6. Nederburg Lyric Chardonnay/Sauvignon Blanc/Chenin Blanc 2012; najmłodsze wino z degustowanych i – jak się domyślacie – ostre jak żyletka! Jeszcze młode i oszczędne w aromatach, ale nie odkładajcie go do piwniczki – poczekajcie na upalny dzień i otwórzcie, a nie pożałujecie.
Jakie są Wasze typy win na weekend?
WineMike
|