Paweł T. kup cośbo gustów WineMike nie znam , a nie zachęcił mnie zbytnio :P
Lidl und Französisch Weine
Po serii degustacji organizowanych przez Biedronkę, tym razem Lidl postanowił poedukować rodaków w kwestii wina - z czym je łączyć, czego unikać i jak je podawać. Na półkach swoich sklepów niemiecka sieć wypadała dość blado (ciągle te same etykiety, rzadko zmieniające się roczniki, ewidentnie stare wina, które już parę lat temu powinny zostać wypite). Wprowadzonych zostanie około 60 całkowicie nowych win z których część dziennikarze i zaproszeni goście mieli okazję degustować na środowej konferencji w Warszawie.
Oczywiście nie zaprezentowano wszystkich win z nowej oferty, gdyż kwestie logistyczne by na to nie pozwoliły (możliwe pomieszanie kolejności win, część win wymaga dekantacji, a i warunki sali na to nie pozwalały). Przy czterech stolikach podzieleni na grupki zebranie degustowali po 4-5 win pogrupowanych na chybił-trafił. Philippe De Bois d'Arnault Chablis Grand Vin de Bourgogne – „petit” Chablis, delikatne, urocze, subtelne i … proste aż do bólu. Cytrusy w nosie, dość krótkie. Chateau Naujan Lapereyre Cuvee Tradicion 2009 Bordeaux Superieur wydał się dobra propozycją jako pierwsze wino – schyłkowe siedmioletnie „wine for the masses”, ze śladami beczki, średnią owocowością. Chateau de Malleret Haut-Medoc 2007 – nieco lepszy od poprzednika z uwagi na średnią strukturę, sporo aromatów jagód i porzeczek. Chateau Rollan de By Cru Bourgeois Medoc 2009 – duża przewaga beczki (albo jej wrażenia) daje poczucie wina nieuczesanego, niezbalansowanego, jednak po paru minutach odnajduje się w kieliszku i na pierwszy plan wysuwają się porzeczkowo-dymne niuanse. Chateau L’Arrosse Grand Cru Classe Saint-Emillion 1998 – to nie żart, C-Z-T-E-R-N-A-S-T-O-L-E-T-N-I-E wino w markecie za prawie 150 zł! Przecierałem oczy ze zdziwienia, bo po degustacji tego wina miałem wrażenie, że okrutnie sobie z zebranych zadrwiono. Płaskie, bez wyrazu, czemu? Chateau Delmond Sauternes 2008 – proste półsłodkie wino, chyba nie ma lepszego określenia. Melon i gruszka w nosie, w ustach dość krótkie. Château Bertrand Sainte-Croix-du-Mont 2011 – słodycz jakich mało – mango, ananas, ciasto drożdżowe, zarówno w aromatach jak i ustach. Event świetnie poprowadzony (poza paroma wpadkami “celebrytów”), Okrasa i Pascal z wielkim zaangażowaniem opowiadali o swojej podróży po Francji i dało się odczuć, że naprawdę próbują zarazić wybranymi winami zebranych gości. Kultura picia wina zatacza coraz większe kręgi i musimy się z tym pogodzić. Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby toast wznosić winem, ponieważ gorzałka była wyborem oczywistym. Obecnie coraz częściej jest to wino za 30, 70, 300 zł i więcej. Czy to dobrze dla nas – winomanów? Sądzę, że im większa będzie świadomość tego, co pijemy i w jaki sposób, tym większą korzyść i radość będziemy mieć z obcowania z winem. Tekst i foto: WineMike
Komentarze
Może kupię Château Bertrand Sainte-Croix-Du-Mont 2011. Z resztą cenowo chyba powariowali... To jest dyskont, a ceny jak z kosmosu. Ciekawe czy wraz z nimi podnieśli również standard przechowywania tych win
St Emilion Grand Cru - 150 za Grand Cru to szaleństwo, jednakże 30 zł za Chablis nawet najprostsze lecz trzymające styl to prawie darmo
Jeszcze ciekawiej, Sauternes za 20 zł :)
Odnośnie nowej oferty LIDL:
http://gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinarna,643/podroz-po-swiecie-francuskich-win,49278.html
To jest informacja prasowa, którą wszyscy przedrukowują, nie zawiera za wiele konkretów (za to zawiera to słodkie zdjęcie, nieco jak dla mnie za słodkie). Na stronie zamiast konkretnego info jest coś w rodzaju reportażu z podróży poślubnej :)
Ale byłem dziś w Lidlu, coś tam kupiłem, będę pisał na enomen.pl (pewnie wieczorem)
@reuptake,
od jakiegoś czasu na Twojej stronie pojawia się info:
"Aby zmienić tą stronę proszę wgrać pliki do katalogu public_html"
Nawet wyrzuciłem ją z tego powodu z ulubionych ;))
Przepraszam, strasznego babola strzeliłem. Zmieniłem adres na enofaza.pl (zapraszam wszystkich serdecznie, także na Twittera, gdzie piszę więcej i na Facebooka).
Jak widać, przy niżowej pogodzie samemu mi się myli.
Postaram się przekierować tamten adres, jeśli mam do niego dostęp.
A widzisz ;] W takim razie wznawiam "śledzenie" ;)
ps. czemu zmieniłeś nazwę bloga? :) Tematyka na pierwszy rzut oka podobna ;)
W sumie nie wiem czemu, nazwa mi się bardziej podoba, tamta wygasła.
Będę pisał trochę inaczej teraz. Zapraszam zwłaszcza od środy, jadę na 2 tyg do Douro deptać winogrona na porto :)
PS. O Lidlu: http://www.enofaza.pl/lidl-nasz-francuski-lacznik/
czyli chablis już "wyszło"
Przynajmniej z tego Lidla, widziałem jak wychodziło :)
Byłem dzisiaj rano w Lidlu w Grodzisku Maz. na ul. Królewskiej i tam dopiero stoisko z winami się budowało, skrzynki były praktycznie pełne.
Kupiłeś coś z nowej oferty? :)
Na razie kupiłem tylko Loupiac Chateau Petit Clos Jean Cuvee Prestige 2009 ale planuję kolejne zakupy
W KRK też wczoraj półki były pełne, ale WineMike mocno mnie zniechęcił do zakupu :) nie wziąłem nic, jakby ktoś jeszcze coś zdegustował dajcie znać, najlepiej do działu o LIDL-u. Obecnie testuje wina z Enoteci od Zbyszka i to jest czysta przyjemność w cenach prawie jak w LIDL-u.
Może dałoby się Panie Adminie ;), wszystkie zakupy z LIDLa wrzucić pod 1 szyld, bo teraz są porozbijane, na kilka, a oferta przecież wszędzie taka sama ?
Widzieliście http://winicjatywa.pl/2012/10/05/lidl-cellier-saint-jean-cotes-du-rhone-villages-2011/ ? Cuda ?
połączyć wszystkie sieciówki? Lidla, owada, etc?
Moim zdaniem warto połączyć tylko te w których asortyment i ceny są jednakowe. Na pewno tak jest w Lidlu i Biedronce (pod warunkiem, że ma pozwolenie na sprzedaż alkoholu) w pozostałych np. Piotr i Paweł nie wiem bo nie sprawdzałem.
Nie zrozumieliśmy się chyba, jak wchodzisz w "miejsca zakupu" to jest do wyboru:
- LIDL
- LIDL Kraków
- LIDL W-wa itd itp ...
Oferta w nich jest ta sama, a jak chciałem znaleźć w.w wino, nie byłem pewny jaką pisownie zachowałby dodający, więc zamarzyło mi się wejść do LIDL-a w bazie ... ale sie poddałem
Zrozumieliśmy, tylko może ja źle to skomentowałem. Połączyć wszystkie sieciówki w obrębie danego brandu. Czyli wszystkie Lidle w Lidl, wszystkie Biedronki w Biedronkę etc. Tam gdzie faktycznie oferta i ceny są takie same.
ZTCW tylko Leclerc ma/może mieć odmienne wina w każdym markecie.
Wiem, wiem. I cieszę się w sumie z tego, bo akurat nasz "ursynowski" ma chyba najlepsze zaplecze :D
dominikw napisał:Widzieliście http://winicjatywa.pl/2012/10/05/lidl-cellier-saint-jean-cotes-du-rhone-villages-2011/ ? Cuda ?
Właśnie próbuję. Pierwszy nos masakra. W ustach przebija się alkohol. Po schłodzeniu i odstaniu ponad godzinę staje się lepsze i akceptowalne. Nie pokusiłbym się o napisanie "Jest to wino po prostu świetne" jak to zrobił W.Bońkowski, ale przy uwzględnieniu niskiej ceny dam 5+.
Witam, mam do sprzedania butelkę Chateau L’Arrosse Grand Cru Classe Saint-Emillion 1998 cena w LIDLU 149-, odstąpię za 99- zainteresowanych proszę o kontakt (tylko Warszawa) tel. 504 545 508
heheh ;)
Za nawiązanie do LIDLA nie skasuję. Następnym razem odsyłam do tablicy ogłoszeń.
@SommelierPo ocenie tego "Grand Cru" , przez WineMike na 1 pkt :) , obawiam się, że na tym portalu nikt się nie skusi nawet za 20 zł
@Paweł, tak zgadza się proponuję połączyć dyskonty :)
Trudno jeżeli nie znajdzie się chętny, to razem z żoną otworzę butelkę na powitanie 2013 :)
Zły pomysł, tak kiepsko zaczynać rok ...
Heheheh, faktycznie to wino nie zebrało zbyt dobrych recenzji ;)
Pawle, cóż poradzić? Z ciekawości trochę osób kupi to wino, wmówi sobie, że "drogie to dobre" i tak dalej. Zauważyłem na paru forach że relacja ceny tego wina w Polsce do tej za granicą jest dużo bardziej korzystna. Ale czasem mam wrażenie, że zapominamy o relacji cena/jakość...
Ja nigdy o relacji J/C nie zapominam :P
@Dominik i bardzo dobrzeDla mnie kupowanie w Lidlu win pow. 30 zł to jak chodzenie po polu minowym. A kupowanie win pow. 100 zł w dyskoncie to jak chodzenie po polu minowym z zamkniętymi oczami ;]
Casilero jest za 30-33 zł :) w Lidl-u
Wyjątek ;]
Kupiłem w Lidlu na próbę dwa wina z tej francuskiej oferty. Alzackiego Rieslinga Grand Cru (chyba 48 zł) i Crozes Hermitage (chyba 37). Riesling bardzo poprawny ale nie powala (słaby finisz) a Crozes Hermitage poszedł wczoraj do sosu burgundzkiego zamiast burgunda bo pić się go prawie nie dało. To co napisał Paweł o chodzeniu po polu minowym się sprawdza. Pewnie niektóre są warte swojej ceny tak jak Riesling, ale pewnie niektóre to wyrzucenie kasy w błoto lub w geście rozpaczy do sosu.....
Bardzo byłem ciekawy tego Rieslinga z ich oferty ale był jesze jeden, może ktoś próbował?
dominiku
- po pierwsze - jeśli chodzi o kiepsko rozpoczęty rok to w towarzystwie mojej żony każde wino smakuje wyśmienicie :)
- po drugie - nigdzie nie napisałem, że wino zakupiłem w Lidlu
- po trzecie - jeśli chodzi o te wasze przedziwne "progi cenowe" - dla prawdziwego miłośnika wina to kwestia bez znaczenia, a Wasze ograniczenia kojarzą mi się niestety z niezrozumiałym bełgotem zwolenników taniego szato de jabol
- po czwarte - dla mnie jedynym wartościowym drogowskazem na mojej zawodowej i prywatnej winiarskiej ścieżce jest p. Wojciech Bońkowski, wszechobecny na tym forum Mr Winemike to dla mnie żaden autorytet...
- w związku z wyczerpaniem porządku obrad temat uważam za zamknięty.
ps. Miłego degustowania win poniżej 30 zł :)
Sommelier, wszystko zależy od tego czego się oczekuje. Czasami wino za 20zł będzie dużo lepsze niż za 100. Ja co prawda siłą rzeczy siedzę w winach z Enoteca Nova, jako codzienne wino jest sporo poniżej 30zł. W końcu, nie zawsze ma się ochotę na Chateaneuf du pape :)
W końcu, nie bawmy się w braci nowobogackich Rosjan:
-Saszka, zobacz, kupiłem wino za 30$!!
-Oj Wania, ale ty durak!! Za rogiem je możesz dostać za 50$
zmisiek1
masz zupełną rację ale irytują mnie takie pobieżne oceny - na pewno kupił w lidlu, na pewno przepłacił ... a ja poprostu (tak jak i ty) pracuję w tej branży a to wino to mały gratis od znajomego. Poza tym moim zdaniem - warto dać temu trunkowi szansę, wg Kevina Zraly i jego winiarskiej Biblii ten rocznik jest uznany jako znakomity (dla wszystkich niedowiarków - zdjęcie). Takie wino potrzebuje wiedzy ze strony degustującego, należy je odpowiednio potraktować a nie poprostu otworzyć i wypić.
No to mnie "kolega" rozbawił, dostałeś wino, nie kupiłeś (nie wpadłbym na to skoro proponujesz tak świetną cenę, naprawdę ... ) i jeszcze chcesz je oddać jedynie za 2/3 ceny ! ?? Taki wspanialy roczink ?? OKAZJA ! Jeszcze, tylko zderzę się ze ścianą i chyba kupie od Ciebie , nawet za 200 zł , żeby docenić jego smak ... wow :)
WB jako guru ... hmm cóż, no to musisz docenić ostatnie Cotes du Rhone z Lidla za 15 zł ... wg WB po prostu ... ŚWIETNE, żeby była jasność, szanuje więdzę WB, ale degustowanie win nie polega na winie , a na gustach, wrażeniach, ilości do porównania, czyli doświadczeniu zmysłowemu. Biorąc pod uwagę co ostatnio u niego obserwuję czyli tzw "układ" ... to mam mocno mieszane uczucia, wolę tutejszych bywalców, niezależnych, dzieki ktorym mogę znaleźć "gustopodobnych", szczerych ...
Do progów cen się przyczepiłeś mój drogi ? Twoja sprawa, ale fakt ja uznaje przedział 30-60 zł, za kilka jestem w stanie dać do 100 zł, bo reszta droższych win to niestety w większości wina nie warte nawet czasem tych 30 zł, stworzone tylko po to, żeby zadowolić snobów i leniwców.
Możesz sobie również, darować teksty pt "należy je odpowiednio potraktować a nie poprostu otworzyć i wypić." Serio ? Tyle już wiesz po kursach, aż z 2010 roku ? Szacun.
@Sommelier, nie za bardzo łapię Twoją frustrację. Ciekawi mnie jednak stwierdzenie, że dla "prawdziwego miłośnika wina" progi cenowe są bez znaczenia. "Prawdziwy" (w ogóle co to oznacza?!?) miłośnik wina nie zwraca uwagi na relację jakości do ceny?
"- po czwarte - dla mnie jedynym wartościowym drogowskazem na mojej zawodowej i prywatnej winiarskiej ścieżce jest p. Wojciech Bońkowski,"
"ps. Miłego degustowania win poniżej 30 zł :) "
Myślę, że pomyliłeś nasz portal z d3dych.pl ;)
PS. jeżeli jesteś z branży to zachęcam do dokładniejszego uzupełnienia profilu, aby każdy mógł wiedzieć skąd jest ten "Sommelier" ;)
Cieszę się bardzo, że oprócz wina ja również potrafię poprawić ci humor... w kwestii ceny - ofertę skierowałem niestety do bardziej świadomych konsumentów niż ty, takich dla których tradycja i marka to wartości wyższe niż - jak to nazwałeś - doświadczenia zmysłowe :) więc uważaj z tym waleniem w ścianę bo jeszcze któryś ze zmysłów sobie uszkodzisz.
Jeśli chodzi o krytykę wysokich cen tego typu win to mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia - widziałem ostatnio podobnych tobie jak stali pod Lidlem z wielkim transparentem: "Stop drogim winom!", a jeśli chodzi o moje przygotowanie do zawodu to po twoich wywodach jestem przekonany że pokora w tym zawodzie to podstawa więc dla mnie - jako znawca wina - jesteś skreślony już na samym początku.
Przykre że portal opiniotwórczy stał się jedną wspólną kliką kilku panów z kompleksami atakującymi przy najmniejszej okazji. Teraz już wiem jakich "specjalistów" omijać szerokim łukiem.
ADIJOS !
@Sommelier,
łatwo być tak kąśliwym jak występuje się anonimowo :]
Ale wracając do wina, bo od tego się zaczęło. Wspominasz o tradycji, marce etc. A nie myślisz, że m.in. lidlowy sposób transportu i przechowywania tego wina jakby to ująć "negatywnie" wpływa na jego jakość?
ps. pamiętaj, że na naszym portalu większość najbardziej aktywnych Klubowiczów raczej nie rości sobie praw do bycia znawcami... My jesteśmy amatoramiPrzynajmniej ja heh
Brzmi jak propozycja nie do odrzucenia ;)
@reuptake, na winicjatywie W.Bonkowski wspomniał, że nasz ursynowski Leclerc z niezłą promką wyskoczył ;)
Jeszcze chwila Sommelier i może mi nawet napiszesz jaki zmysł ... , ale uważaj to bliższe mojej działce ;)
Lubię pewność siebie u ludzi, ale nie takie zarozumialstwo jak u Ciebie, ale skoro pewnie średnia cena butelki jaką otwierasz codziennie to nie 100 ..., ale pewnie 1000 zł to co mogę ja biedny dentysta powiedzieć ? Tylko pozazdrościć :)
Nie pogrążaj się "kolego" - "... jako znawca wina - jesteś skreślony już na samym początku..." to mi dogryzłeś ... "ZnaFco", masz chyba rację, z Nami amatorami nie pogadasz, widzę, że Zbyszek miał rację, brakuje Ci jedynie złotego łańcucha do krawatki.
Bylibyśmy jeszcze wdzięczni za opisanie jakie to my mamy kompleksy ... chyba, że się przejęzyczyłeś i chodziło Ci o Twoje Wielkie JA-ZNAfCA.
Ha ha ha
No nie wytrzymam - walka kogutów a ja to przegapiłam:) No cóz jako kura może nie powinnam się wypowiadać. Znawcą jestem jedynie samej siebie - a i to nie zawsze. Może i dobrze bo znawca zawsze kojarzył mi się z długo-siwo-brodym starcem a do tego mi nie po drodze. Sommalier powinien poprawcować nad erystyką, szczególnie nad konsekwencją wypowiedzi - zarzuca brak skromności a sam pochwalil się świetnym gustem zarowno winnym jak i samczym (piękna żona) do tego zrobił sobie zdjęcie "na galowo".
Bardzo też mi się podoba zwrot "świadomy konsument" dla mnie to czysty oksymoron. Świadomość konsumencka jest budowana reklamami, wypowiedziami innych osób, nakłanianiem sprzedawcy do dokonania czynności nabycia towaru itd - w więc lata świetlne od świadomości:)
Ale cóż każda dyskusja czegoś uczy - i tego się trzymajmy
Pozdrawiam
Członkini TWA nie kwestionowany nie znawca wszechświata:)
A znacie to stare żydowskie przekleństwo "Obyś cudze pieniądze liczył a sam nie miał".
Jak widać nie tylko wódka budzi wielkie emocje. Ewidentnie Sommelier nas poobrażał, a wielu z nas ma duże doświadczenie winiarskie zapewne nie mniejsze od niego i nie rości sobie pretensji do nieomylności. Dzielimy się tu uwagami raczej na temat kultury picia wina niż kultury samych aktywnych członków portalu.
Prosimy Sommeliera o przeprosiny.
Zgadzam się z przedmówcą - kolega ewidentnie chciał zaistnieć, czyimś kosztem, a to jest delikatnie rzecz ujmując nie na miejscu - a na pewno nie w tym miejscu.
dominikw napisał:
widzę, że Zbyszek miał rację, brakuje Ci jedynie złotego łańcucha do krawatki.
A broń Dionizosie przed takimi uogolnieniami- żart rzuciłem tak po prostu, nie personalnie, na podkreślenie szacunku dla win codziennych :)
To ja pierwszy chciałem przeprosić Wojtka Bońkowskiego. Kupiłem dzis Cotes du Rhone w Lidl. I mam tylko jedna refleksje, albo rozlewają 2 różne wina do tej butelki, albo cześć z degustatorów pije je w temp. 25 stopni ... Butelkę schłodziłem do ok. 15 st. bojąc się opisywanego alkoholu ... alkoholu po otwarciu ZERO , aromaty kiepskie, kompotowe, ale w ustach przyzwoite "wino domu", za 15 zł naprawdę szacunek, nie gryzie, nie wywołuje zgagi, przelewa się przez przełyk miłym strumieniemza 30 zł może bym narzekał za 15 z nie mam prawa !
@Sommelier,
Od 3 lat tego chyba nie robiłem, ale wywalam Twojego drugiego posta.
Wróć do merytorycznej dyskusji i nie rób proszę z forum śmietnika.