Kierunek - południe
Kiedy nieznane staje się znane? Kiedy poznajemy je bliżej, brzmi najbardziej oczywista odpowiedź, która wcale nie musi być ostateczna. W dobie importerów, którzy mają w swojej ofercie coraz więcej i więcej win, coraz więcej etykiet, apelacji, regionów do zapamiętania łatwo jest się pogubić. W ciągu ostatnich miesięcy szerszej publiczności znane stały się mikro-firmy, który importują wina z konkretnych winnic, parceli, czy też krajów.
O ile firm specjalizujących się w winach z konkretnego kraju jest niewiele (Atlantika, Adex, Skład Win Sokołowski) to znalezienie winiarni, gdzie byłyby wina tylko z RPA do niedawna na winiarskiej mapie stolicy graniczyło z cudem.
Na komentowanej degustacji szef South Wine, bo tak nazywa się nowy przybytek, przedstawił 5 win: Graham Beck Chardonnay 2010; „średnia wyższa półka”, orzeźwiająca kwasowość, dobrze wtopiona beczka, średnio długie. Wino szeroko znane w świecie z uwagi na dwie osoby – Baracka Obamę i Nelsona Mandelę. Bynajmniej nie są oni konsultantami winiarskimi w RPA! Pierwszy kieliszkiem tego wina uświetnił swoje zaprzysiężenie na prezydenta USA, drugi natomiast delektował się nim po otrzymaniu Pokojowej Nagrody Nobla. Sumaridge Matirimus (White Blend) 2010; spory kupaż, mamy tutaj Sauv. Blanc, Semillion oraz beczkowane Chardonnay. Sporo nut suszonych grzybów, pojawiają się też leśne niuanse – kora, mech czy też ściółka.
Saxenburg Shiraz 2009; sporo ciała, utrzymana harmonia pomiędzy kwasowością i słodyczą, w kieliszku niemal atramentowa czerń, zdecydowanie posiada drugie dno; do długiej dekantacji. Walker Bay jest najmłodszym regionem winiarskim RPA. Pierwsze sadzonki pojawiły się tutaj dopiero pod koniec ubiegłego wieku. Czy po tak krótkim czasie można zrobić dobre wino? Odpowiedzi szukałem w HPF1855 Die Arnoldus 2007; Pancernik okazał się dość delikatny, ale zarazem aksamitny. Podobnie jak w przypadku Caba od Murratie – nos na pograniczu tragiczności, za to świetne, pełne usta.
Z czerwonych zapadł w pamięć Cabernet Sauv 2008 od Thelema; jeszcze młode, nieuczesane z wierzgającą kwasowością, może do piwniczki na 2-3 lata?
tekst i foto: Michał "WineMike" Misior |