Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Winne gdybanie



Jeśli któryś rok z rzędu interesujesz się winem, chodzisz na degustacje i rozmawiasz z producentami a mimo to nie masz podstawowej wiedzy na temat wina (wielkie oczy na hasła Mendoza, cukier resztkowy, Madera czy też Jancis Robinson), rodzi się pytanie, czy określanie siebie mianem amatora nie jest na wyrost?

 


Degustując wino oceniamy je na zasadzie smakuje-nie smakuje, podoba się-nie podoba (czy to cokolwiek oznacza?), czy staramy się odnaleźć cechy charakterystyczne dla regionu i poszerzać wiedzę na ten temat? Autor niniejszego artykułu prywatnie nie przepada za winami z Apulii, co nie oznacza, że nie potrafi ocenić ich jakości i odróżnić masówki od reszty.

 

 

Nie doprowadzajmy do niezręczno-nieprzyjemnych sytuacji podchodząc do stolika z winami producenta i pytając się osoby polewającej wino, nawet nie patrząc na butelki, o „czerwone półsłodkie” lub „półwytrawne”, a gdy okazuje się, że osoba nie mówi po polsku, szybkie odejście bez słowa.

 

 

Zbyt intensywne polewanie się perfumami przed degustacją. Temat wałkowany na wszystkie strony, jednak widocznie nie każdy „upiększający” innym degustację usłyszał parę ciepłych słów na temat niekorzystnego wpływu takiego działania na ocenę wina. Na niektórych zaproszeniach umieszczana jest adnotacja o rozważnym używaniu perfum lub o nieużywaniu ich wcale. Chyba kwestią czasu jest odmowa wpuszczenia osoby na degustację z uwagi na wylanie lub wypsikanie na siebie połowy zawartości buteleczki perfum.

 

 

Plecaki -  wyładowane niczym na wyprawę na Gubałówkę spod Warszawy pieszo także nie ułatwiają sytuacji, wszak nic tak nie urozmaica degustacji jak osoba-żółw trącająca plecakiem innych degustujących jak niektórzy w markecie na promocji kaszanki? Czasem też jakaś otwarta butelka z winem zleci ze stołu zaczepiona takim plecakiem. Wesoło bywa, oj wesoło!

 

 

Wypluwajmy, towarzysze! -  chciałoby się krzyknąć na niemal każdej dużej degustacji. Przyszliśmy tutaj DEGUSTOWAĆ, a nie NAPIĆ SIĘ. W niektórych przypadkach określenie degustacja pozioma urasta do rangi celu przybycia na taki event. Niejednokrotnie zamiast rozmów obok stolika z winami słychać mowę rodem z czasów kamienia łupanego. Nie obrażając jaskiniowców.

 

 

Kangury lub torbacze, których nieodłącznych ekwipunkiem są torby, reklamówki czy siatki. Nie pogardzą otwartymi i opróżnionymi do połowy butelkami, szczególnie tymi droższymi, jednak prawdziwą zdobyczą i powodem do dumy i sprytu wśród torbaczy są zamknięte butelki z winem, którymi starają się maksymalnie zapełnić przyniesiony „pojemnik”.


Pamiętajmy, że wino to nie płynny poprawiacz samooceny, ale powód do dyskusji, poznawania czy degustowania. Wino to nie piwo czy wódka, jest dużo bardziej złożone. Degustacje również. Wyjeżdżając do obcego kraju zapoznajemy się z jego kulturą, obyczajami czy przyjętymi wzorcami zachowań, więc czemu nie przestrzegamy tego na degustacjach?


tekst: Michał "WineMike" Misior

foto: Paul Giamati

Amawalker.blogspot.com

123rf

The Guardian

MsDrinkWell.wordpress


Komentarze

Z jakimi innymi zachowaniami na degustacjach spotkaliście się? Może wspólnie utworzymy dekalog degustatora?

Jestem za ale aż dekalog?

Zabrzmiało złowieszczo?
Może na przykład inne określenie?

Złowieszczo to za dużo powiedziane. Wydawało mi się, że jak ktoś przestrzega ten nasz katolicki dekalog to i na degustacji też zachowa się godziwie ;). Ale rzeczywiście jakiś zapis etykiety degustatora byłby wskazany.

Nie pożądaj zawartości kieliszka współdegustującego? :)

zmisiek1 napisał:

Nie pożądaj zawartości kieliszka współdegustującego? :)


Coś w tym jest ;)

ani żadnego dlugopisu, który jego jest!

Jancis Robinson ... trochę po bandzie ? Nie wzruszyła mnie i nie widzę powodu zawarcia Jej obok choćby cukru resztkowego ;). Znam wiele osób mających własne zdanieMike nie mamy tak samo ? Mamy w tzw poszanowaniu zdania innych, czasy kiedy coś miało dla nas znaczenie minęły, mamy swoje zdanie i tyle, komuś nie pasuje ? Ups ... jego problem :) Nie odbieram Jej wartości merytorycznych, ale uważam, że wypłynęła wyłącznie na znajomościach i formie ... "powiem Wam wprost mam gdzieś ideały i wartości stałe" ... i zgadzam sie z Nią w 100%, ale identycznie z 90% degustujących choć parę lat ;)
Z torbaczami na szczęście się nie spotkałem ;), ale "wypijem nie wyplujem" ... cóż , na szczęście ograniczamy się do ok 10 win w dawkach degustacyjnych :P

Widzę, że nie udało mi się dyskusji rozruszać ... żadnych obrońców JR?

Dominik, chodzi o podstawy. To tak, jakbyś interesował się rock and rollem i nie znał Rolling Stones, historią literatury francuskiej i nie słyszał o Victorze Hugo, czy też biegał od dłuższego czasu i nie słyszał nigdy o interwałach.

Pod fragmentem "Mamy w tzw poszanowaniu zdania innych, czasy kiedy coś miało dla nas znaczenie minęły, mamy swoje zdanie i tyle, komuś nie pasuje ? Ups ... jego problem :)" zdecydowanie się NIE podpisuję ;)

Obiecałam sobie ostatnio że czepiać sie przestanę... ale nie mogę. Mike jeżeli piszesz o podstawach rock and rolla to nie zaczynaj od Stonesów - bo początek to Alan Freed. E. Prasley, Chuch Berry, Buddy Holly Beatelsi no i może potem The Rolling Stones. Co do literatury francuskiej to szanowny Victor tworzył i może jest kanonem - ale mi bliżej na przyklad bo Borisa Vian Geaorge Sand czy Baudelaira. Tak więc dochodząc do ad remu każdy ma prawo oceniac wino wedle swojego gustu i smaku a nie wedle czyjegoś. Mysle że cała radość w winie to ta tajemnica, ktorą odkrywamy, każdy na swój sposób. To nie znaczy że nie szanują czyjegoś zdania tylko nie zawsze musze się z nim zgadzać. A poza tym jeżeli chodzi o indywidualistów (a nasz szanowny kolega Dominik na pewno nim jest) to proszę bardzo niw wrzucać ich w kanony bo i tak wypłyną:)

z winnym znad Primitivo pozdrowieniem
Agnieszka vel Rioja:)

[autocenzura] :)

[autocenzura] x2 ;)

Ale żeście sobie chłopaki pogadali:) Ciekawość mnie zjada co tam żeście ocenzurowali:)

Po prostu napisałem o moich początkach z literaturą francuską i stwierdziłem, że lepiej się tym nie chwalić. Choć to swego rodzaju klasyk :)

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.